Daleko na wsi, tuż koło drogi, stała altana; widziałeś ją na pewno, kiedyś tamtędy przechodził. Przed altaną był mały ogródek kwiatowy z pomalowanymi sztachetami, tuż obok na murawie, wśród najpiękniejszej zielonej trawy, rosła mała stokrotka; słońce ogrzewało ją tak samo mocno i pięknie jak wielkie, pyszne kwiaty w ogrodzie i dlatego rosła z godziny na godzinę. Pewnego ranka całkiem rozkwitła i stała tak ze swymi małymi, śnieżnobiałymi płatkami, które otaczały, jak promienie, żółte słoneczko pośrodku. Nie myślała wcale o tym, że żaden człowiek nie widzi jej w trawie i że jest biednym, pogardzanym kwiatkiem; nie - była bardzo zadowolona, zwracała się cała do ciepłego słońca, patrzyła w nie i słuchała skowronka, który śpiewał w powietrzu.
Mała stokrotka czuła się szczęśliwą, jak gdyby to było wielkie święto, a przecież był to tylko poniedziałek; wszystkie dzieci uczyły się w szkole; podczas gdy dzieci tkwiły w ławkach i uczyły się tam czegoś - stokrotka tkwiła na swej zielonej łodydze i również się uczyła od ciepłego słońca i od wszystkiego, co ją otaczało, jaki Bóg jest dobry. Myślała o tym, jak pięknie wyśpiewuje skowronek to, co czuje w ciszy, i patrzyła z pewnego rodzaju czcią i podziwem na szczęśliwego ptaszka, który umie śpiewać i fruwać; ale nie martwiła się tym, że sama tak nie potrafi: "Widzę i słyszę! -myślała. Słońce mnie grzeje i wiatr mnie całuje. Ach, obficie mnie obdarowano!"
Fragment pochodzi ze strony baśnie.republika.pl
Zdjęcia mojego autorstwa.
Aniu! Piękny opis stokrotki znalazłaś. W dodatku w moich ulubionych baśniach:)
OdpowiedzUsuńStokrotki to jedne z moich najpiękniejszych kwiatów - skromne, delikatne i jednocześnie zawsze łączone ze słońcem. Chyba nie ma osoby, która by ich nie lubiła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jako dziecko czytałam dużo bajek Andresena i z pewnością tę o stokrotce też.
UsuńTa bajka ma taki pozytywny wydźwięk......przynajmniej w tym fragmencie.
"Widzę i słyszę! -myślała. Słońce mnie grzeje i wiatr mnie całuje. Ach, obficie mnie obdarowano!".....I my też tak powinniśmy mysleć zamiast jak się nam to często przytrafiA NARZEKAĆ.
Ja jestem osobą z natury skromną, chociaż lwica, ale one chyba są faktycznie skromne, nie takie jak lwy, toteż uwielbiam wszystko co skromne.....w naturze również.
Miło mi, że mnie odwiedziłaś Izo.