środa, 17 lutego 2016

Krótko o Henryku Sienkiewiczu......






             Przeczytałam w ubiegłą niedzielę cały krótki rys  biograficzny Henryka Sienkiewicza zawarty w "Polskich gniazdach literackich" Marka Boruckiego. Muszę się przyznać, że dzięki tej lekturze nie tyle odnowiłam swą nikłą wiedzę o polskim Nobliście, jaką przyswoiłam w latach 60-tych ubiegłego stulecia w liceum, co ją w zasadzie ponownie już bardziej poszerzoną nabyłam. Marek Borucki bowiem przy okazji prezentacji Oblęgorka, jedynego


 stałego domu piszącego "ku pokrzepieniu serc" pisarza, jaki otrzymał od narodu z okazji 25 - lecia swej twórczości,  przybliżył czytelnikowi jego biografię.
 
źródło
        A zatem dowiedziałam się, że  niedoszły, ku niezadowoleniu rodziców, lekarz  pierwsze kroki jako literat stawiał już w czasie studiów. Jednak zadebiutował dopiero jako 25 - latek utworem "Na marne" który pozytywnie zostało oceniony przez Józefa Kraszewskiego.  Nie przypominam sobie bym akurat ten jego utwór poznała....chyba będę musieć to nadrobić.

        Z tekstu Boruckiego wynika, że Henryk Sienkiewicz był  uzdolnionym i błyskotliwym felietonistą. A na dodatek pracowitym, gdyż już jako jeszcze młody człowiek pod pseudonimem Litwos współpracował z czterema czasopismami. Jego felietony cieszyły się dużą poczytnością toteż redaktor naczelny  "Gazety Polskiej"  wysłał go do Stanów Zjednoczonych. "Listy Litwosa z podróży", które przysyłał do "Gazety" zostały wydane w postaci "Listów z podróży do Ameryki". Ten pobyt zaowocował po powrocie wieloma opowiadaniami.
Wyczytałam również, że nasz wielki pisarz lubił podróżować i podróżował wiele. Z Ameryki wracał przez Paryż, Lwów, Huculszczyznę, Tarnopol, Szczawnicę, Krynicę a nawet zahaczył o Wenecję i Rzym. W późniejszym życiu odbywał podróże nie tylko po Europie. Odbył bowiem podróż na Bliski Wschód i do Afryki, gdzie, chociaż z powodu choroby musiał pobyt tam skrócić, czas spędzany wykorzystał na zdobycie wiedzy o tym kontynencie jak i ludach go zamieszkujących, która pozwoliła mu napisać cykl reportaży Listy z Afryki i   dała podwaliny do napisania mojej ulubionej z dzieciństwa książki czyli "W pustyni i w puszczy".
          Nasz Noblista trzy razy wstępował w związek z małżeński.Wszystkie jego wybranki miały na imię Maria. Pierwsza z nich, Maria Szetkiewiczówna, zmarła po czterech latach udanego i szczęśliwego małżeństwa na gruźlicę, osieracając dwójkę dzieci. Druga, Maria Wołodkowiczówna, wycofała się już po ślubie a ich nieskonsumowany związek został rozwiązany. Trzecią została Maria Babska i ta towarzyszyła mu aż do jego śmierci.
            Lata najowocniejszej pracy Henryka Sienkiewicza, jak wynika z tego krótkiego rysu biograficznego Marka Boruckiego, przypadają na ostatnie dwie dekady wieku, w którym się urodził i przeżył większość swego interesującego i pełnego pracy twórczej, ale nie tylko, życia. Wówczas bowiem powstały największe jego powieści historyczne, które przyniosły mu wielką popularność, sławę i pozwoliły osiągać znaczne dochody. 
Uznanie międzynarodowe jakie przyniosła mu "Trylogia" ugruntował powieściami "Bez dogmatu" i "Rodzina Połanieckich", które to powieści lepiej przyjęto poza granicami kraju niż w nim samym. Dziełem natomiast, które sprawiło, że stał się najbardziej popularnym pisarzem na świecie było "Quo vadis", przetłumaczone z czasem na czterdzieści języków.
              Oblęgorek, w którym Henryk Sienkiewicz złożył pierwszą wizytę w 1901 roku, a który objął , ze względu na jego remont, w faktyczne posiadanie dopiero latem następnego roku stał się faktycznie pierwszym stałym miejscem zamieszkania rodziny Sienkiewiczów, która żyjąc w Warszawie często zmieniała adresy: Rynek Starego Miasta, Nowy Świat,  Aleje Jerozolimskie, Niecała, Chmielna, Marszałkowska, znów Aleje Jerozolimskie, Wspólna, Hoża i Szopena. 

              Z tego co pisze Borucki wynika, że w wygodnym  gabinecie, który pisarz urządził sobie na parterze pałacyku powstało niewiele utworów, gdyż pisarz największe dzieła swego życia miał już za sobą. Tu jednak zaczął pisać "W pustyni i w puszczy" a w całości w Oblęgorku powstały "Dwie łąki", i tu również pracował nad powieściami historycznymi Na polu chwały i Legiony, których jednakże nie zdążył ukończyć.
       Ze względu na  to iż Oblęgorek, mimo wyposażenia w nowoczesne urządzenia techniczne, okazał się kiepsko ogrzewanym Sienkiewicz traktował go jako letnią rezydencję. A zimy spędzał z rodziną w Zakopanem lub za granicą. Utrzymanie Oblęgorka sporo kosztowało i pisarz narzekał, że pożera jego dochody, ale z czasem bywał tu coraz częściej. I tu zastała go wspaniała wiadomość iż został "za całokształt osiągnięć w sztuce epickiej" uhonorowany literacką Nagroda Nobla.
Nagroda Nobla pozwoliła pisarzowi, który sporo swego czasu poświęcał działalności społecznej, a od czasu osiedlenia się w Oblęgorku również  charytatywnej,  na rozszerzenie działalności na obu tych niwach. W Oblęgorku zbudował kaplicę, by sąsiadujący z nim wieśniacy mieli bliżej do kościoła, otworzył ochronkę dla dzieci, wspierał budowę szkoły w Chełmcach, wystąpił z inicjatywą konserwacji ruin w Chęcinach.
               Był człowiekiem wielkiego serca i nic czym został obdarowany nie zatrzymywał wyłącznie dla siebie. Przykładem na to, o czym wspomina Borucki, był dar jaki pisarz otrzymał od anonimowego wielbiciela jego twórczości w niebagatelnej wysokości, bo 15-tu tysięcy rubli, a którą to kwotę przeznaczył w całości na utworzenie stypendiów przy Akademii Umiejętności w Krakowie.
           Wybuch I wojny światowej spowodował, że Henryk Sienkiewicz zdecydował się dla bezpieczeństwa swojego i rodziny wyemigrować do Szwajcarii. Tam włączył się od razu w działalność polityczno-społeczną i wzywał, jako prezes Szwajcarskiego Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, do udzielania pomocy rodakom. Między innymi zorganizował zbiórkę pieniędzy na na tę pomoc a zebraną kwotę, gdy już dotarła do potrzebujących potraktował jako wypłacenie się za Oblęgorek.
Polski już, ten wielki patriota,  nigdy nie zobaczył. Zmarł w w 1916 roku w hotelu Au Lac w Vevey, gdzie mieszkał. Do kraju sprowadzono trumnę z jego zwłokami w 1924 roku i odtąd spoczywa w katedrze św. Jana w Warszawie.




Post ten, który przede wszystkim pozwala mnie samej utrwalić cokolwiek więcej wiedzy na temat naszego wielkiego pisarza, to taki mój niewielki wkład w obchodzony Rok Henryka Sienkiewicza.

______________________

Zdjęcia pochodzą z mojej książki.