Aura w tym roku jest niezwykle sprzyjająca dla ogrodów, w tym również dla naszego, który od wczesnej wiosny kwitnie i kwitnie. Gdy jedne kwiaty przekwitają rozwijają się następne i następne. I tak przyszedł również czas na lawendę. Mamy kilka krzaczków mających już kilka lat, które przycinam jesienią a one odwdzięczają mi się coraz intensywniejszym kwitnieniem. Te akurat są jakąś wcześniejszą odmianą stąd już cieszą oczy i i rozsiewają wokół swą cudną woń przyciągając pszczoły sąsiada do spijania nektaru. Sąsiad będzie miał smaczny miód wielokwiatowy z dodatkiem naszej lawendy.
Zrobiłam kilka zdjęć, by ją Wam pokazać, w różnych ujęciach :
Niemniej, ponieważ to jest blog książkowy powiązałam sesję lawendową z prezentacją książek, które mają lawendę w tytule. I oto cztery interesujące, jakie wyszukałam w : Matrasie
Lawendowe pola czyli jak opuścić miasto na dobre. Poradnik
Fabularyzowana historia pierwszych wiejskich doświadczeń autorki. W książce znajduje się mnóstwo praktycznych porad: jak zbudować dom i stworzyć ogród, jak zbierać zioła i produkować z nich naturalne kosmetyki, jak zdrowo gotować z naturalnych składników, a wreszcie - jak uprawiać lawendę.
Joanna Posoch - założycielka Lawendowego Pola - największej w Polsce plantacji lawendy i gospodarstwa agroturystycznego, które szybko stało się kultowym miejscem na Warmii.
Lawendowe pola
Jennifer Greene
Trzy siostry. Trzy historie. Jeden spokojny dom. Ukryty wśród lawendowych pól, wypełniony wspomnieniami beztroskiej radości dzieciństwa. Po latach stanie się miejscem, gdzie siostry rozpoczną swoje życie na nowo. Kolor lawendy Camille, najmłodsza z trzech sióstr Campbell, wciąż nie może otrząsnąć się z traumy, jaką przeżyła w Bostonie. Została napadnięta i brutalnie pobita na ulicy, a jej mąż stracił życie. Camille powoli odzyskuje zdrowie, ale nie jest już tak pełna radości i energii jak kiedyś. Mimo upływu czasu dramatyczne przeżycia są wciąż żywe. Za namową starszej siostry wraca na rodzinną farmę, gdzie w samotności chce zająć się plantacją lawendy. Czy dawny przyjaciel z dzieciństwa
pomoże jej odnaleźć drogę do szczęścia? Czy Camille nauczy się znów ufać innym? Zapach lawendy Ekstrawagancka, nieprzewidywalna i roztargniona - taka jest starsza siostra Camille, Violet. Już trzy lata upłynęły, od kiedy rozwiodła się i wróciła na rodzinną farmę. Świetnie sobie radzi sama: prowadzi sklep ?Ziołowa Oaza? i hoduje własne eksperymentalne krzyżówki lawendy. Teraz ma szansę podpisać intratny kontrakt ze znaną francuską firmą kosmetyczną. Wszystko zależy od tego, jak Cameron Lachlan, naukowiec pracujący dla firmy z Francji, oceni jakość lawendy. Violet nawet nie przypuszcza, że ten mężczyzna zmieni wszystko w jej życiu. Czar lawendy Daisy, najstarsza z sióstr, wraca do rodzinnego domu z Francji. Wszyscy myśleli, że jest szczęśliwą żoną artysty malarza. Początkowo zakochana, nie zauważała egoizmu i nieodpowiedzialności męża. Z czasem sytuacja stała się nie do zniesienia. Daisy podjęła decyzję o rozstaniu i, zostawiając wszystko za sobą, z jedną walizką przyjeżdża do kraju. Teraz ta nad wyraz energiczna i pomysłowa kobieta, która zawsze z daleka opiekowała się siostrami, musi sama zająć się swoim życiem. Pierwszego dnia w zaskakujących okolicznościach poznaje Jacka Larsona. Oboje jeszcze nie wiedzą, jak ważne będzie dla nich to spotkanie.
Lawendowe dziewczyny
Claire Cook
Noreen niedawno straciła pracę i rozstała się z chłopakiem. Aby zwalczyć depresyjny nastrój, zaczyna spacerować. Codziennie. Wkrótce dołączają do niej sąsiadki Tess i Rosie.
Podczas przechadzek przyjaciółki rozmawiają, dzielą się sekretami, zwierzają z problemów.
Kiedy decydują się na wspólny wyjazd na festiwal lawendy, nawet nie spodziewają się, jak bardzo zmieni się życie każdej z nich.
Podczas przechadzek przyjaciółki rozmawiają, dzielą się sekretami, zwierzają z problemów.
Kiedy decydują się na wspólny wyjazd na festiwal lawendy, nawet nie spodziewają się, jak bardzo zmieni się życie każdej z nich.
Lawendowy pokój
W swojej księgarni - o wiele mówiącej nazwie Apteka Literacka - Jean Perdu sprzedaje książki tak jak farmaceuta medykamenty. Umiejętnie rozpoznaje, co ktoś nosi w sercu, i proponuje odpowiednią fabułę na konkretny problem. Nie potrafi jednak uleczyć własnego cierpienia, które zaczęło się pewnej nocy wiele lat temu, kiedy odeszła od niego ukochana kobieta.
Wszystko się zmienia, gdy Jean w końcu otwiera pozostawiony przez nią list. Wcześniej nie miał odwagi go przeczytać...
Wszystko się zmienia, gdy Jean w końcu otwiera pozostawiony przez nią list. Wcześniej nie miał odwagi go przeczytać...
Prawdę mówiąc chętnie bym wszystkie przygarnęła.
Piękna jest ta Twoja lawenda. Mam nadzieję, że moje sadzonki też się tak rozrosną. Jeśli chodzi o pierwszą książkę to czytałem ją niedawno i szczerze polecam. Tutaj możesz przeczytać moją opinię: http://librimagistri.blogspot.com/2014/04/lawendowe-pole-czyli-jak-opuscic-miasto.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W tak bajecznym lawendowym otoczeniu, nie robiłabym nic innego, jak właśnie czytanie książki z lawendą w tytule:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta lawenda Aniu! patrzyłam jak zahipnotyzowana :)
OdpowiedzUsuńA książki, które prezentujesz też przygarnęłabym wszystkie! :)
Miłej niedzieli
Piękna lawenda! Udanego niedzielnego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale dorodna lawenda:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lawendę, ma taki cudowny zapach!
OdpowiedzUsuńA z książek najbardziej zainteresowały mnie pierwsza i ostatnia :)
Spokojnej niedzieli :)
Miło mi niezmiernie, że mnie odwiedziliście.
OdpowiedzUsuńOdpowiadam zbiorowo, gdyż mój internet jest straszliwie wolny co irytuje a nie chcę się irytować w niedzielę.
Kocham, swoja lawendę i mamy plan na powiększenie naszej plantacji chociaż oczywiście nie założymy plantacji przemysłowej, takiej jak autorka pierwszej książki. Chociaż marzyła by mi się. Po prostu więcej krzaczków, które stworzą lawendowy pas przed balkonem, który biegnie wzdłuż całego domu.
Pierwsza książkę raczej nabędę, już poczyniłam starania o kolejne procenty obniżki ceny, i jeszcze zastanawiam się nad ostatnią a to ze względu na te książkowe akcenty.
Dobrej niedzieli Wam życzę.
Ja bym jeszcze dorzuciła do zestawu film - Lawendowe wzgórze, z polskim akcentem :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=N8LKGIPn0FI
Dzięki za link. Nie słyszałam o takim filmie. Poszukam.
UsuńEjże. Rzuciłam okiem i stwierdziłam, że widziałam. Oczywiście. To świetny, klimatyczny film i chętnie obejrzałabym jeszcze raz. Obsada znakomita.
UsuńCudna ta lawenda, Książek z lawendą w tytule jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną;)
OdpowiedzUsuńI ja nie, ale może się to zmieni.
UsuńJuż same słowa "Zapach lawendy" mają w sobie coś magicznego. A pamiętasz mydełka lawendowe, które pojawiły się przed laty w dawnej szarzyźnie? Ja się zabieram do posiania chociażby w doniczkach i tak czas umyka.
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja lawenda. Szkoda, że zapachu nie możesz dodać do zdjęć.
Miłej niedzieli :)
Jak wącham lawendę od razu mi się kojarzy z zapachem mydła i to chyba dlatego, że nigdy za takim mydłem nie przepadałam. Natomiast zapach świeżej lawendy lubię bardzo.
UsuńElu na rynku kupisz krzaczek za niezbyt duże pieniądze, a lawenda trudno wschodzi, trzeba nasiona przemrażać. Moje krzaczki były kupione. Później mąż wysiewał, ale efekt był mizerny więc resztę też kupiliśmy.
Nawzajem.
mam dwa stare krzaczki...w tym roku zwariowały:)))...są tak wysokie,że pokładają mi się na ziemi....no i dokupiłam sobie 7kolejnych krzaczków:))książek nie czytałam...muszę poszukać:))
OdpowiedzUsuńTo prawda lawenda w tym roku bujna, bo nie była narażona może na mrozy a i wiosna była wczesna.
UsuńLawenda to przemiły akcent w ogrodzie. Potwierdzają to zresztą wszystkie zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZgadzam się i odkąd ją mam chciałabym, by było jej jeszcze więcej.
UsuńPiękna prywatna Prowansja (pola i skwery z lawendą są również w Chorwacji,Hiszpanii, ale to Prowansja się z nią kojarzy). Chciałabym pojechać na wycieczkę, by zobaczyć wszystkie kolory lawendy:) Lubię zapach lawendy w żelach pod prysznic, mydłach. Mam też ulubione perfumy z nutą lawendy - to Jicky.
OdpowiedzUsuńMarzę o Prowansji. Krainie lawendy i nie tylko. Może mi się uda to marzenie spełnić.
UsuńAle i u nas już zdarzają się pola lawendowe. O takim pisze autorka pierwszej książki.
To Ci pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńDawniej nie bylam fanką tego zapachu w kosmetykach, ale zapach świeżej lawendy tamten przebija.
UsuńLawendowy miód przywiozłam sobie z Chorwacji. Inny i pyszny. Z książek dodałabym jeszcze polską - Marcinkowskich "Lawendowy pył". Bardzo pachnący post dzisiejszy ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam miodu z lawendy, ale skoro i u nas są zakładane plantacje to będzie i polski miód z niej kupić.
UsuńFajny tytuł. Dopisuję do listy. Skoro polecasz.
Już sprawdziłam. Lubię wspomnienia.
UsuńWow aż mi szczęka opadła moja lawenda ma zaledwie kilka kwiatów jej naprawdę wygląda niesamowicie, a pierwszą z kasiążek z chęcią bym przeczytała
OdpowiedzUsuńI ja też.
UsuńPiękną masz lawendę w ogrodzie i ciekawe polecasz książki, a może słuchasz audiobooków i możesz cos polecić??
OdpowiedzUsuńMilo mi.
UsuńNie czytam audioboków. Wole książkę papierową. Może w przyszłości.
Przepięknie wygląda ta lawenda :) Według mnie jest to roślina która zawsze daje niesamowity efekt. Moja praca to zakładanie ogrodów i bardzo często podczas pracy wykorzystuję podobny efekt wysepki. Za każdym razem wygląda to niesamowicie.
OdpowiedzUsuńLewandę często porównuję do marihuany czy olejków CBD. Uważam że jest świetna i ma lecznicze właściwości. Rewelacyjna roślina!
OdpowiedzUsuń