Dzisiaj sobota, która całkiem ładnie się zaczęła, ale mój organizm wyraźnie sygnalizuje zmianę w aurze, zobaczymy jaka ona będzie.
Wykorzystując posiadane zdjęcia zapraszam Was tym razem na spacer po ulicach Rzymu. Zaliczyliśmy ich wędrując po Rzymie sporo. Najbardziej pociągały nas wąskie, klimatyczne z zapraszającymi pizzeriami, w których można było w miarę tanio zjeść i napić się świetnej, mocnej kawy amerikano, dla nas z dodatkiem mleka, czy też bardzo dobrej herbaty. Należało omijać szerokim łukiem restauracje, gdyż gdy w pizzerii za taką sama kawę płaciliśmy 1,5 euro to w restauracji już 4 euro.
Oczywiście nie każdą z tych wąskich uliczek przeszliśmy, ale idąc główną nie mogłam się oprzeć zrobieniu zdjęcia jej urokliwym przecznicom.
W Rzymie mnóstwo osób, w tym bardzo dużo kobiet porusza się skuterami - na powyższym zdjęciu wyraźnie to widać po ilości zaparkowanych tych pojazdów.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Byłam mile zaskoczona tym mnóstwem bardzo wąskich uliczek. Kocham takie właśnie. Mogłabym się po nich błąkać bez końca.
UsuńNie tylko zwiedzanie zabytków daje przyjemność. Mnie sprawia również chodzenie takimi starymi uliczkami miast, które czasem odwiedzam.
Pamiętam eleganckie panie w kostiumach, z powiewającymi apaszkami mknące na skuterach rzymskimi uliczkami. Skuterem dotrą wszędzie, a samochód ma czasem problem, by zmieścić się w wąskich uliczkach.
OdpowiedzUsuńMiły spacer...
Dzisiaj są to specjalne uniformy i kaski, ale również zwykły codzienny strój, ale może w weekend dziewczęta ubierają się na przejażdżkę bardziej zwiewnie. Tylko ten kask, którego dawniej nie trzeba było mieć.
UsuńMoje wspomnienia są sprzed 20 lat, więc... zapewne nieco zmieniło się w modzie "skuterowej".
Usuń
UsuńGdybym była w lecie wyglądałoby to z pewnością inaczej, bardziej kolorowo. W marcu przeważała czerń.
Jeśli uda mi się odłożyć trochę kasy, to może pojadę do Rzymu w wakacje? Planów jeszcze nie mamy, a tak kusisz tymi kolejnymi relacjami. :)
OdpowiedzUsuńA wtedy Ty nas uraczysz swoimi relacjami.
UsuńUwielbiam kamienne zaułki. Piszesz o dogrzewaniu kawiarnianych ogródków, a w sierpniu rozpylana była orzeźwiająca mgiełka. To jest dbanie o klienta:)
OdpowiedzUsuńO właśnie zaułki - czasem nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa. Też je lubię.
UsuńKlient to ktoś niezwykle pożądany w tych licznych pizzeriach, kawiarenkach, restauracjach więc i o niego się dba. A poza tym tam życie zaczyna się wieczorem, kiedy Włosi zapełniają swe ulubione miejsca.
Ślicznie pokazałaś miejscowy koloryt! Coś niesamowitego i klimatycznego, uwielbiam Rzym i te Twoje zdjęcia i bazylikę i park i wszystko, ale ta seria chyba najbardziej mi sie podoba. Takie codzienne życie mieszkańców, z lukami wypełnionymi przez turystów dzierżących dzielnie swe aparaty. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZabytki zabytkami, ale ja musiałam poczuć klimat ulic Rzymu.Uliczki z tej starszej części Rzymu mają faktycznie niezwykły urok i klimat a aparat wciąż mógłby być używany, gdyż co rusz trafia się na coś interesującego. I takie zdjęcia też będą.
UsuńTak tam pięknie... Aż żałuję, że nie odwiedziłam jeszcze Rzymu. Te uliczki, wcześniejsze zabytki. Aż chce się tam być. Ale Ci zazdroszczę. Masz pewnie mnóstwo miłych wspomnień z tej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne włoskie wąskie uliczki. Mają jakiś nieodparty urok.
OdpowiedzUsuńTak, te uliczki są pełne uroku! Tak inne niż nasze:) A panie na skuterach w butach na obcasach i w eleganckim ubraniu:) To fajny widok. Piękna wycieczka, chętnie bym tam znów pojechała:)
OdpowiedzUsuńPiękny nagłówek. Zdjęcia przewspaniałe!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się Basiu podobają i zdjęcia i nagłówek.
UsuńSkutery to dla mnie znak rozpoznawczy Rzymu:)
OdpowiedzUsuńTe wąskie uliczki wyglądają magicznie :) Mam nadzieję, że uda mi się w te wakacje wybrać do Rzymu...
OdpowiedzUsuńO książce "Wałęsa. Człowiek z teczki" już kiedyś rozmawialiśmy na blogu. Dla mnie świetna. Otwiera oczy na przemilczane fakty.
Z całego serca życzę, gdyż ja zostałam zauroczona Rzymem.
UsuńCzytałam Twoja recenzję i jeszcze kilka a z własną mam problem. Dzisiaj rano słyszałam Pana Wałęsę w programie Moniki Olejnik i za każdym razem gdy go słyszę mam te same, negatywne odczucia. Jego pycha jest niebotyczna. Mam nadzieję, że już przestał profanować matkę Boską nosząc jej wizerunek w klapie swej marynarki.
Ach, jak uroczo! Chciałoby się ruszyć na przechadzkę w tamte okolice.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że uliczki Rzymu zachęcają do wędrówek nimi.
UsuńFaktycznie, świetny nagłówek! A ja usiłuję wstawić na swój taką wydłużoną wersję zdjęcia z kocykiem, a tymczasem cały czas wychodzi tylko kwadrat :(
OdpowiedzUsuńNagłówek zrobiłam ze zdjęcia witryny rzymskiego antykwariatu.
UsuńZdjęcie musi być długie, wąskie.
Fajny wypad i świetne zdjęcia uliczek, pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że znowu mogę bywać u Ciebie.
OdpowiedzUsuńKocham Rzym, jego niezapomniane zabytki, wspaniałe fontanny, wąskie uliczki, zaułki.
Tęsknię za Rzymem, Twoje zdjęcia przybliżyły mi ukochane miasto.
Pozdrawiam serdecznie:)
I ja się cieszę, że mogę Cię znów gościć.
UsuńPozostało mi na razie tylko wspomnienie po Rzymie.