poniedziałek, 27 maja 2013
Tak sobie dywaguję o tym i owym, ale głównie o książkach.)
I znów kolejny tydzień za nami a następny przed nami. Czas biegnie rączo. Przy czym obserwując przyrodę ma się wrażenie, że w tym roku wegetacja będzie krótka, a zima jak na północy naszej półkuli przyjdzie bardzo wcześnie, a ledwo żeśmy się jej pozbyli. Jak pamiętam akacje zawsze kwitły w czerwcu i to gdy zbliżały się wakacje.
Akacje, wakacje to był ten rym, a w tym roku akacje są już w pełnym rozkwicie chociaż do wakacji jeszcze prawie miesiąc.
Ja już po prawdzie mam wakacje okrągły rok, ale z sentymentem wracam do lat 60-tych kiedy wracałam w czerwcu ze świadectwem w ręku do domu i ostatni odcinek drogi/ nikt nas nie woził, jak dzisiaj dzieci, a miałam do szkoły 3,5 km / pokonywałam akacjową alejką. Zapach oszałamiał a serce się cieszyło na dwa miesiące wolności od szkoły.
Dość jednak wspomnień, wracam do książek. Ostatnio tak się złożyło, że czytam, jak mi się to rzadko zdarza kryminały. W tym miesiącu przeczytałam już dwa i czytam trzeci.
O "Panu Przypadku i trzynastce" Jacka Getnera pisałam tu . Na notkę czekają :czytana jeszcze w kwietniu , a bardzo dobra "Kolacja z zabójcą"Aleksandry Marininy i równie świetny "Kłamca" Tomasza Białkowskiego.
A czytam też bardzo dobrze się zapowiadający kryminał tym razem australijskiego pisarza - "Przeklęty brzeg" , który napisał Peter Temple.
Passa kryminalna mnie na razie nie opuści, gdyż dzisiaj przyszła mi książka z wydawnictwa Borgis, które ze mną nawiązało kontakt. Sama nie nawiązuję kontaktów w kwestii współpracy, gdyż by mnie to mocno ograniczyło w czytaniu tego czego chcę, a poza tym jestem mało zdyscyplinowana, ale tym razem się skusiłam i dostałam kryminał.
Już się spotkałam z opiniami o nim.Brzmią zachęcająco.
Mam nadzieję, że będzie strawny również dla mnie.
Kończąc przypominam, że jeszcze kilka dni zostało do tego by wziąć udział w mojej wygrywajce, o której tu. Cieszy mnie, gdyż sporo chętnych znalazło się na książkę i bransoletkę.Dołożę jeszcze zakładkę biżuteryjną wykonaną oczywiście własnoręcznie i słodkości.
Dobrego tygodnia życzę wszystkim do mnie zaglądającym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja kiedyś lubiłam kryminały, zaś mi się 'przejadły', ale pewnie niedługo znów do nich wrócę ;)
OdpowiedzUsuńA ja przeciwnie, jakby odkrywam je na nowo.
UsuńJakoś nigdy nie skojarzyłam, że akacja kwitną na wakacje ;) ale ostatnio kwitła niedaleko mojego domu jabłonka i cudnie się koło niej przechodziło!
OdpowiedzUsuńŻadnej książki spośród wspomnianych przez Ciebie nie czytałam, ale wypożyczyłam dziś kryminał innej rosyjskiej pisarki niż Marinina - "Pogoń za duchami" Tatiany Polakowej.
Marinina się dobrze czyta. To klasyczny, policyjny kryminał.
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją notkę o Polakowej.)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI pierwszy z serii z Anastazją Kamieńską. Ciekawa jestem dalszych jej przygód. Ten wygrałam u przynadziei więc mam, a następne...no nie wiem ....)
UsuńA ja będę czekać na Twoją notkę o Marininie, choć już zdradziłaś, że bardzo dobra ;)
UsuńNo, bo dobry kryminał nie jest zły, prawda? Ale musi być "dobrze skrojony", bezpretensjonalny i dawać wypoczynek , angażując na całego w intrygę. Był okres, że czytałam mnóstwo kryminałów, szwedzkich Sjowall i Wahlo oraz ich naśladowców. Zawsze chętnie klasyczne A. Christie, Simenona, naszego Joe Alexa.
OdpowiedzUsuńJa skandynawskich nie znam. Mam jeden wygrany i jeszcze czeka. Kiedyś czytałam też Christie, Alexa. Doyle'a. A teraz tak się mi po prostu napatoczyły i okazują się być dobre. )
Usuń"W kajdankach namiętności" czyta się bardzo dobrze i szybko :)
OdpowiedzUsuńW wygrywajce udziału nie wezmę, gdyż mam coraz większy stos zaległości, więc niech grają ci, którzy mają szansę nagrodę przeczytać :) Ciekaw jestem Twojej końcowej oceny Przeklętego brzegu. Australijskich pisarzy raczej nie posmakowałem, a może warto spróbować. Dobrze by było coś w miarę pewnego, żeby się nie zrazić :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem w tym miesiącu u Ciebie kryminalny miesiąc :) Czytałam Pana Przypadka i podobał mi się, czekam na dalsze części.
OdpowiedzUsuń