środa, 22 maja 2013

Dopadła mnie melancholia - starzeję się najwyraźniej.)



          Raz w miesiącu miewam taki dzień, no może częściej, gdy tak jakoś robi mi się przysmutnawo. I dzisiaj tak właśnie jest. To takie babskie huśtawki nastroju. A tu rano jeszcze usłyszałam taką piosenkę.




Dawniej szanowano seniorów, liczono się z ich zdaniem. A jak to jest dzisiaj, gdzie zmierza świat, w którym stary człowiek czuje się niepotrzebny a państwo na dodatek nie stwarza mu warunków do godnego życia. A przecież jesień życia może też być piękna, gdy jest młoda duchem.

Ale bądźmy młodzi, jak najdłużej.


   

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holendrzy jeżdżą leczyć się do Niemiec bo się boją, że ich lekarze w Holandii, może wspólnie z rodziną, wyślą na drugą stronę, ale oni mają za co.Jak u nas ustawa wejdzie w życie to gdzie i za co będziemy jeździć się leczyć. Już dzisiaj utajona eutanazja funkcjonuje, a szacunku dla człowieka trudno się dopatrzyć w środowiskach lekarskich. Jesteś przypadek i tyle.
      My możemy zdać się tylko na opatrzność Bożą, na nic więcej.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń

  2. Ech... ja mam często takie dni. Nie mogę się skupić na niczym co robię, nic mi nie wychodzi, nic mi się nie chce robić...szkoda mówić. Nie wiem czy w moim przypadku to starość, czy wypalenie organizmu spowodowane szybkim tempem życia...
    Dopiero jak przeczytam jakąś wstrząsającą książkę, tak jak ostatnio o dziewczynce, która umierała na chorobę nowotworową, dociera do mnie,że przesmradzam. Trzeba wziąć się w garść i cieszyć się tym co mam, bo w każdej chwili życie może się potoczyć niepomyślnym dla mnie torem i mogę wszystko stracić!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko prawda co piszesz. Ale niestety mnie starość zagląda w oczy. Oczywiście w innych dniach jestem bardziej pozytywnie nastawiona do życia i wszystkiego co się z nim wiąże. Dzisiaj wiek faktycznie nie gra roli w zachorowalności ani umieralności/ śmierci się nie boję/ i przykro słyszeć szczególnie o dzieciach w tym kontekście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja to takie babskie zmiany nastroju mam ciągle :D

    OdpowiedzUsuń
  5. A to jest męczące, ale dzisiaj to na zmianę pogody, gdyż wyszła burza i leje.)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję że jak słoneczko zaświeci prze okno to odzyskasz wigor :) Chyba każdy ma od czasu do czasu gorsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może to pochmurny dzień tak Ciebie nastroił? Zawsze powtarzam, że nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. Miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Popadałam w marazm. Nie chciało mi się nic. Problemy z chłopakiem, rodziną, słabo płatna praca – wszystko mnie dobijało. Czułam się na skraju wyczerpania. Zamówiłam rytuał oczyszczenia energetycznego ze strony moc-energii.pl i o dziwo wszystko zaczęło zmieniać się na lepsze. Moja sytuacja poprawiła się pod każdym względem i mam powazne plany życiowe. Mogę powiedzieć że wyszłam z dołka i stanęłam na nogi.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.