Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2010 rok.
To moje pierwsze spotkanie z książką Jodi Picoult. Do tej pory znałam ja tylko z dwu adaptacji filmowych jej książek - tej właśnie i "Bez mojej zgody". Obydwa filmy swą treścią poruszały do głębi.
Akcję książki Świadectwo prawdy" Jodi Picoult umieściła w stanie Pensylwania, w Paradise, w społeczności amiszów. Amisze to chrześcijańska wspólnota protestancka, niezwykle ortodoksyjna, wywodząca się ze Szwajcarii, a żyjąca dzisiaj w USA, między innymi w w Paradise gdzie zajmuje się produkcją rolną prowadząc farmy rolne. Są to, jak ich charakteryzuje ogólnie pisarka, ludzie prości, pokorni, żyjący zgodnie ze swoją wiarą i w zgodzie z naturą. Życiem ich kierują jasne zasady i reguły a skupiają się na modlitwie, uprawie pola i zacieśnianiu więzi rodzinnych. Prostota ich wypływa między innymi z tego, że amisze nie wysyłają dzieci do szkół publicznych, a wykształcenie ich dzieci kończy się na 14 roku życia. Istotnym dla nich jest by się nie wyróżniać w społeczności, by wszyscy byli sobie równi. Jest to społeczność hermetycznie zamknięta, nie mająca łatwych kontaktów ze światem zewnętrznym, żyjąca według nakazów niepisanego zbioru zasad zwanego Ordnung, w domu rozmawiająca w swoim ojczystym, niemieckim, języku. Ordnung sprawia, że amisze, których poznajemy w książce nie akceptują nowoczesnej techniki, a więc nie korzystają z elektryczności, samochodów, telewizji, fotografii i innych nowoczesnych wynalazków. Poruszają się pojazdami konnymi i noszą proste prawie, że jednakowe stroje.
W takiej oto społeczności, ludzi dobrych i bogobojnych wydarza się dramat. Młodziutka Kate Fischer rodzi nocą w oborze chłopca. Poród jest przedwczesny, Kate zmęczona usypia, gdy się budzi dziecka nie ma, jak również śladów po odbytym porodzie. Rankiem odnalezione zostają zwłoki chłopca. Kate zostaje oskarżona o morderstwo i grozi jej kara dożywocia. Główny wątek książki rozwijany jest wokół wyjaśnienia okoliczności i przyczyn zabójstwa dziecka, co się dzieje w trakcie prowadzonego przewodu sądowego.
W książce mamy do czynienia z dwoistą narracją. Pierwsza to narracja trzecioosobowa przedstawiająca osoby i wydarzenia związane z akcją powieści , a więc Kate, jej rodzinę i znajomych, osób prowadzących śledztwo, a także ojca dziecka. Druga zaś pierwszoosobowa prowadzona jest przez Ellie Hathaway, która opowiada o sobie, swoich przeżyciach i odczuciach osobistych, jak również związanych z głównym wątkiem powieści, w tym roli jaką w nim odgrywa.
Głównymi bohaterkami książki są Ellie i Kate, dwie kobiety, z których starsza obsesyjnie pragnie dziecka i nie może go mieć, a młodsza prawdopodobnie przyczyniła się do śmierci swojego dziecka, a może nawet go zabiła. Ellie, odnosząca sukcesy adwokatka, to daleka krewna Kate Fischer. W czasie dramatu na farmie Fischerów przebywa u swojej ciotki, siostry matki Kate, która żyje poza społecznością amiszów. Z dużymi oporami, sama będąc w dołku psychicznym, podejmuje się, na usilną prośbę ciotki, obrony Kate. Z początku jest negatywnie nastawiona do Kate lecz mimo to, by ta nie trafiła do aresztu podejmuje się sprawować nad nią nadzór i w tym celu przenosi się na farmę Fischerów, podejmując trud nie tylko przygotowania i przeprowadzenia obrony dziewczyny, ale również przystosowania się do życia w środowisku, które nie dość, że obce jej kulturowo nie jest jej przychylne, nie tylko dlatego, że z zasady jest przeciwne obronie Kate, ale również dlatego, że nie toleruje u siebie obcych.
Pobyt na farmie rodziców Kate pozwala Ellie poznać życie i zwyczaje amiszów od podszewki co sprawia, że łatwiej jej zrozumieć ich, jak i Kate, która wyparłszy z pamięci dramat, jaki ją spotkał, nie przyznaje się ani do przyczynienia się do śmierci swego dziecka, ani do jego urodzenia. Miesiące spędzone wśród spokojnych amiszów, w atmosferze dobroci i pracy, którą każdy musi wykonywać zgodnie z przydziałem więc również i Ellie, jak się okazuje ma zbawienny wpływ na nią, która w nic nie wierzy, i dla której do tej pory w życiu liczył się tylko sukces zawodowy. Staje się to swoistego rodzaju terapią, która sprawia, że gdy w jej życie wchodzi znów miłość z lat studenckich ich powrót do siebie wyda nadspodziewane owoce.
Obrona, której podejmuje się Ellie jest bardzo trudna i wymaga zaangażowania całych jej umiejętności, tym bardziej, że napotyka na bezwzględność prokuratora, dla którego ta sprawa to możliwość błyśnięcia przed wyborami stanowymi i nie ma dla niego żadnego znaczenia kim jest Kate i co z tego wynika dla prawidłowego przebiegu procesu.
Główny wątek powieści prowadzony jest przez autorkę w sposób interesujący i niezwykle zajmujący. Jest w nim sporo zwrotów akcji, intrygujących dyskusji i wywodów popartych badaniami szczególnie z zakresu psychologii. Wątek ten wciąga i trzyma przez cały czas w napięciu. Ma też niezwykły finał, a jest nim prawda, która zaskakuje Ellie w momencie, gdy po zakończeniu procesu opuszcza rodzinę, w gronie której przeżyła kilka miesięcy i z którą bardzo się zżyła.
Ekscytujące są w tej obszernej powieści, liczącej ponad 600 stron również inne wątki, wątki retrospektywne, a dotyczące bezpośrednio rodziny Fischerów. Należą do nich historia brata Kate, który musiał opuścić społeczność amiszów, gdyż chciał się uczyć i poszedł wbrew rodzicom na studia, a także samej Kate, która odwiedzając za zgodą matki a bez wiedzy ojca swego brata w Nowym Jorku pokochała Adama, u którego brat mieszkał. Miłość ta, płomienna i piękna lecz niestety zakazana dla młodej amiszki nie mogła zakończyć się szczęśliwie i tak też się stało.
Znajduje miejsce w książce również delikatny wątek paranormalny związany z młodszą siostrą rodzeństwa Fischerów, która utopiła się jako dziecko, a za śmierć której Kate czuje się odpowiedzialna co ma wpływ na jej życie, ale również z badaniami, które prowadzi Adam.
"Świadectwo prawdy" zrobiło na mnie duże wrażenie.To dramat społeczno obyczajowy, który nie tylko wzrusza i porusza do głębi historią Kate, ale który ukazuje również społeczny wymiar odrębności amiszów, którzy nie ulegli asymilacji kulturowej a tym samym amerykanizacji co staje się przyczyną różnych problemów, równocześnie przeciwstawiając wolno toczące się życie rodzinne amiszów prowadzone w zgodzie z naturą konsumpcyjnemu modelowi życia Amerykanów, który szczęścia nie zapewnia a wprost przeciwnie bywa przyczyną braku zadowolenia z życia przeżywanego w ciągłej rywalizacji.A poza tym jest to powieść, którą czyta się z dużą przyjemnością i szybko, by jak najszybciej dotrzeć do tytułowej prawdy.
Książkę, którą wypożyczyłam z biblioteki przeczytałam w ramach grudniowego wyzwania
Po pierwsze muszę przyznać, że coraz ciekawsze i dłuższe opinie piszesz! ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach wszystkie książki Picoult, za mną tylko dwie. Cieszę się, że ta książka Ci się spodobała. :)
Dziękuję Antyśka za uznanie.Uczę się od Was.)
UsuńJeszcze nie znam książek tej Autorki, ale wszyscy chwalą więc i ja muszę przeczytać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPisze ciekawie to fakt, ale nie wiem czy jeszcze będę mieć czas na inne jej książki.)
UsuńTo fakt. Ciągle pojawiają się kuszące nowości. Mnie ostatnio ciągnie do dobrego kryminału.
UsuńTę powieść Jodi Picoult kupiłam sobie pod koniec ubiegłego roku. Najbardziej interesuje mnie w niej kultura amiszów. Z Twojej recenzji widać, że autorka poświęca amiszom sporo miejsca. Będę więc śmiało mogła przeczytać tę powieść w ramach wyzwania Z półki.
OdpowiedzUsuńTak, można o amiszach sporo się z niej dowiedzieć. A poza tym to takie przyzwoite czytadło.)
UsuńBardzo dobra recenzja! Sama jeszcze nie miałam przyjemności poznać tej autorki ale mam nadzeję wkrótce to zmienić bo wygląda na to, że potrafi znakomicie pisać na wiele ciekawych tematów.
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńCzytam Wasze i poprawiam swój styl na ile potrafię.)
Zapowiada się interesująco, a recenzja jak zwykle na 5. Tak przy okazji - co to za sroga wieża w fotce pod nagłówkiem?
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo. Baszta to pozostałość po zamku w Czchowie, jednym z kilku wzdłuż Dunajca.)
OdpowiedzUsuńTam mnie jeszcze nie było :) Dzięki za info.
UsuńW takim razie zapraszam.)
UsuńMoże kiedyś się zdarzy. Ruiny, forty i inne takie to jedna z moich pasji :)
UsuńMuszę wreszcie przeczytać jakąś pozycję Jodi Picoult. Tyle dobrego wszyscy piszą o jej twórczości.
OdpowiedzUsuńI ja muszę przeczytać coś więcej. Trzeba przyznać, że się ją bardzo dobrze czyta, a poza tym, że porusza trudne tematy robi to ze znawstwem i delikatnością.
Usuń