A wszystkim, którzy zajrzą dzisiaj do mnie życzę doskonałego sobotniego nastroju i jeżeli jest to możliwe wieczoru w takiej atmosferze jak na clipie. Sama chętnie mimo podeszłego wieku zakończyłabym tydzień na takiej dyskotece wspomnieniowej.
Chętnie bym się w rytm takich melodii poruszała, by rozruszać nie gimnastykowane, wstyd przyznać, ciało. Taniec to najlepsza i jedna z przyjemniejszych gimnastyk więc ja polecam.
świetny filmik :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie. Mogłam powspominać stare dobre czasy. Bee Gees to już dziś prawdziwa klasyka. Ale niestety za Travoltą nie przepadam, choć tańczył tu fantastycznie.
OdpowiedzUsuńKlasyka.I każdy utwór to perełka.)
Usuńwitam sobotnio... ja tańczyć niestety za bardzo nie umiem, pozdrawiam i udanego weekendu życzę
OdpowiedzUsuńTylko dwie naraz? Zazdroszczę, ja przeważnie zaczynam cztery i potem robi mi się totalny chaos w głowie, a jakaś książka kończy niedoczytana, nie dlatego, że kiepska, tylko że tak wyszło.
OdpowiedzUsuńRozruszałam się wewnętrznie przy tej muzyce :)
Dwie, które są jednocześnie czytane , a jeszcze są dwie, które na razie odłożyłam, a w sumie są też w trakcie czytania. Jednak ja nie mogę się równać z Tobą. )
UsuńEch, Ty, w podeszłym wieku :)))
OdpowiedzUsuńPodeszły to tak delikatnie powiedziane.)
UsuńUuuu ale Travolta daje czadu :) Jaki podeszły wiek?
OdpowiedzUsuńNo właśnie... jaki podeszły wiek???
OdpowiedzUsuńBee Gees - to były przeboje! (a za Travoltą też nie przepadam).
Miłego wypoczynku :)