sobota, 22 września 2012

Sobotnio jesienna zaduma i zaproszenie do zabawy.)



           Witam w przedostatni zapiątek września .Pogoda jeszcze brzydka , ale zapowiedzi na następny tydzień są bardzo optymistyczne, ma wrócić ciepło. Już więc się cieszę na powrót słońca choćby na krótko.

 Lecące z drzew kasztany i orzechy mówią nam , że już jesień.
 
 Udało mi się wreszcie skończyć cykl Nadzieja Sigrid Undset i  niedługo  powinna pojawić się recenzja.
Czytam kolejną książkę w wyzwaniu sardegny trójka e-pik, a jest nią "Szachinszach" Ryszarda Kapuścińskiego. Jest niezwykle  interesująca i świetnie napisana więc czyta się ją szybko , a zatem  powinno mi się udać przeczytać w przyszłym tygodniu trzecią książkę , ale jeszcze nie zdecydowałam co to będzie, chociaż zrezygnowawszy z Lema skłaniam się ku Pani Terakowskiej.W tym celu muszę jednakże odwiedzić bibliotekę.

A teraz chciałam Was zaprosić do zabawy . W poście Nowości w Selkar jest sześć okładek książek, które tam prezentuję.

Napiszcie, która z tych okładek najbardziej wpasowuje się w Wasz gust.
Mój wzrok przyciągają dwie, książek  "Obce dziecko" i  "Salman Rushdie".
W okładce "Obcego dziecka" widzę  tęsknotę za czymś dalekim .
Okładka "Salmana Rashdiego" jest bardzo wyrazista, taka rzeczowa co do mnie, jako osoby rzeczowej z natury,  bardzo przemawia.

Udanego zapiątku życzę.

14 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o okładki to mnie najbardziej przypadła do gustu ta do książki Zalotnice i wiedźmy. Jest taka delikatna ale przy tym zmysłowa i tajemnicza :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafnie ją określiłaś. Do mnie tez tak przemawia.

      Usuń
  2. To mnie podniosłaś na duchu, bo już mam kiepski humor z powodu pogody. W domu siedzę w ciepłych bluzach, skarpetach, a i tak zimno!

    Najbardziej intryguje mnie okładka "Obce dziecko". Dlaczego? A nuż mam wrażenie, że tym obcym, niechcianym dzieckiem jest osoba, która stoi pod drzewem. Odrzucona przez społeczeństwo, nieakceptowana. Jak mówi samo słowo - OBCE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej córze tez tak zimno, ale i ja czekam na choćby jeszcze odrobinę ciepła, przed jesiennym chłodem i zimnem zimy.

      Usuń
  3. pada i lecą liście..
    ale orzechy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. JA dziś nazbierałam parę kasztanów będąc z psem na dworze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te też sś uzbierane, rano gdy szłam po mleko / takie prosto od krowy nie ze sklepu /to je znalazłaM A ORZECHY POCHODZĄ Z MOJEGO OGRODU.)

      Usuń
    2. Ostatni raz łąziłam po drzewach z ponad 15 lat temu, a dzisiaj nadrobiłam ten czas usiłując zerwać ostatnie orzecchy

      Usuń
  5. Jesień już na całego się rozpanoszyła u mnie w miasteczku:). W tym roku zaczęła się pięknie, kolorowo i nawet dość ciepło. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie również przemawiają te dwie, które wymieniłaś. Szczególnie Salman Rushdie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zalotnice i wiedźmy - delikatna, dziewczęca, niewinna

    OdpowiedzUsuń
  8. jesień to moja ulubiona pora roku, a od przyszłego tygodnia ma być taka polska złota jesień :) Cieszę się.
    Co do okładek to "Zalotnice i wiedźmy" najbardziej mi się podoba, może dlatego że chcę ją przeczytać :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. która okładka mi się podoba? hmmm... chyba najbardziej do książki "Dziewczyna w błękitnej sukience" bądź "Zalotnice i wiedźmy" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. która okładka? nie do wybaczenia, piekna, wydaje sie bardzo melancholijna, ale emanuje też jakąs siłą, determinacją

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.