poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Przypowieści piękne brata Jakuba - Zbigniew Jarek.
Lubię takie książki, które przypominają mi o wartościach jakimi warto kierować się w swym życiu, by było ono dobre, pozbawione tego co najbardziej przeszkadza szczególnie w nastawieniu do innych ludzi i w kontaktach z nimi, czyli egoizmu. Gdyż niby już wszystko wiem, bo przecież znam jako tako Biblię a szczególnie Nowy Testament , w którym zawarte jest to czego nauczał Jezus Chrystus, a co jako chrześcijanka, przyjmuję jako wzór do naśladowania i przynajmniej staram się tymi wartościami kierować, i w zasadzie wystarczyłoby bym poprzestała na Ewangeliach tam zawartych, i tylko do nich częściej powracała czerpiąc garściami te wszystkie tak istotne i nieprzemijające mądrości mające za zadanie ułatwienie mi ziemskiego pielgrzymowania, by we właściwym czasie, chociaż czasem najmniej spodziewanym, zostało ono zmienione na pielgrzymowanie pozaziemskie, wieczne. Niemniej czasem warto sięgnąć do innych, takich nieteologicznych, źródeł, które w bardziej przystępny sposób potrafią pozytywnie zainspirować , jak właśnie ta mała książeczka nosząca dość intrygujący tytuł, który mnie zainteresował i sprawił, że to właśnie ją zdecydowałam wziąć do przeczytania i zrecenzowania z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Jak dowiedziałam się z Prologu bohater książki Jakub, syn arcykapłana Hejfasa, żyjący w czasach przed narodzinami Zbawcy, czyli Chrystusa - obdarzony bystrością umysłu, a pochodzący z rodu sprawiedliwych - widząc obłudę faryzeuszy obrał inną drogę i zabrawszy ze sobą prawdę, którą Bóg ludziom podarował, a którą Ci odrzucili, mówiąc językiem przypowieści, zaczął ją głosić
ludziom w Jerozolimie. Działalność ta oczywiście przysporzyła mu wrogów wśród faryzeuszy, którzy w końcu, zarzucając mu, że jest złym nauczycielem, bo dzieli lud a jego nauki są niezgodne z ich wiarą - o czym napisane jest w rozdziale p.t. Koniec - ukamienowali go.
Przypowieści jest bardzo dużo, są krótkie, faktycznie ciekawe i może nawet piękne oraz niosące wartościowe a także uniwersalne treści, ale co jednak mnie uderzyło, że są już w na wskroś chrześcijańskim duchu. Czytając je odnosiłam wrażenie, że brat Jakub jakby w swych przypowieściach uprzedził samego Jezusa Chrystusa. Więc w sumie mam mieszane uczucia, nie tak co do treści, ale co do formy jej podania a raczej umiejscowienia jej w czasie .
Zazwyczaj, gdy nie znam autora czytanej książki szukam informacji, które by mi go przybliżyły. Pozwala mi to na lepszy odbiór tego co czytam. Wielka szkoda więc, że nie znalazłam w internecie nic na temat Zbigniewa Jarka, który spłodził tę niewielką objętościowo książęczkę, a które pozwoliłyby mi poznać motywy, jakimi się kierował, jak i źródła, z których korzystał. I dlatego miałam problem z jej oceną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Raczej nie planuję czytać tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto czytać wszystko, co ukazuje człowiekowi dobro i piękno, tego nigdy za wiele...
OdpowiedzUsuńTo prawda....
UsuńWitam. Na wstępie dziękuje pani ,,Natanna'' za recenzje mojej książki. Jeżeli macie pytania do mnie proszę pisać przez facebooka lub mój adres email zbyszekjarek@o2.pl. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znalazłam pana na FB.
UsuńProszę szukać. Kto poszukuje ten znajduje
OdpowiedzUsuńKocham ludzi z pasją, gratuluję i życzę samych radości i sukcesu.
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Usuń