niedziela, 14 stycznia 2018

Koloseum........wspomnieniowo...


                   Mam dwadzieścia rozpoczętych postów, które czekają na to aby je rozwinąć  lub by je usunąć. Jednym z nich był ten, w którym chciałam pokazać zdjęcia jakie robiłam Koloseum, gdy kilka lat temu odwiedziłam niespodziewanie Rzym. Niestety byliśmy tak zmęczeni już zwiedzaniem, a mnie bolały ogromnie nogi, że nie pokusiliśmy się na zwiedzanie wnętrza. Trzy dni to jednak o wiele za mało na Wieczne Miasto i Watykan, który trudno było pominąć. 
                 Amfiteatr Flawiuszów, w którym obecnie co roku, w Wielki Piątek,  odprawiana jest  Droga Krzyżowa, mimo iż jest już tylko ruiną robi nadal ogromne wrażenie, szczególnie, gdy się uświadomi  sobie czemu służył w czasach swojej świetności.



Tutaj – rzucano kiedyś ludzi
Na pożarcie lwom,
Tłumy trawiły śmierć cudzą (...).
Wiara w ogniu płonęła (...).











_________________________________________
wikicytaty : Mieczysława BuczkównaColosseum w: Kartki z podróży„Życie Literackie” nr 33, 18 sierpnia 1957, s. 3

26 komentarzy:

  1. Aniu zazdraszczam.AnnaR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i Tobie, tak jak i mnie się to udało, uda być w Rzymie.
      Ja nigdy nie pomyślałam o tym, że tam będę....

      Usuń
  2. Te zdjęcia na pewno przywołują wiele dobrych wspomnień z podróży..
    pozdrawiam
    tommy z samotni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia są ogromnie pomocne przy wspominaniu ...to prawda...a robiłyśmy je na zmianę z córką z ogromną przyjemnością.

      Usuń
  3. Zdjęcia to najwspanialsza pamiątka z podróży, czasami zostajemy pokonani przez zmęczenia i po latach nie możemy wybaczyć sobie, że nie zdobyliśmy się na jeszcze jeden malutki wysiłek, aby wejść, zobaczyć, zrobić zdjęcie. Ale na wszystko jest czas, tak więc może uda się kiedyś wrócić tam i nadrobić to małe niedopatrzenie. Pamiętam, jak padłam na schodach hiszpańskich z bólem nóg i głowy z wściekłości na grupowe zwiedzanie, które umęczyło i tak tak mało pokazało. W efekcie wróciłam tam, i to nie raz. W tym roku wybieram się ponownie i już się ogromnie cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzydko jest zazdrościć, ale zazdroszczę Ci Gosiu tych wypadów zagranicznych......ja nie sądzę bym jeszcze raz do Rzymu wróciła.

      Usuń
  4. Ech, masz pamiątkę, a przede wszystkim wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak...mam. A nie byłam dobrze usposobiona do tego wyjazdu. Na dodatek przed samym wyjazdem tydzień chorowałam co sprawiło, że byłam zupełnie bez nastroju.

      Usuń
    2. Nasz ksiądz organizuje bardzo dużo wyjazdów, nawet do Ziemi Świętej, ale na to trzeba i funduszy, i nastroju.
      Bardzo łednie kadrowałaś te zdjęcia. To już cyfrówka?

      Usuń
    3. Wszystko przed Tobą....dopóki żyjesz.
      Ja pojechałam tylko dzięki synowi i córce, którzy sfinansowali mój wyjazd.
      Dziękuję za miłe słowo, bo prawdę mówiąc nie mam pojęcia o kadrowaniu....po prostu pstrykam. A APARAT to zwykły cyfrowy canon, który syn mi sprezentował.

      Usuń
    4. Mi budynki tak ładnie nie wychodzą.

      Usuń
    5. To może poczytasz coś o kadrowaniu. Ja nie lubię czytać ani poradników, ani instrukcji to sama kombinuję....

      Usuń
    6. I jak widać obrałaś dobrą metodę.

      Usuń
    7. Więc spróbuj i Ty włączyć intuicję....i oko....Praktyka czyni mistrza.

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że kiedyś tam będę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwiedzałam Rzym w zeszłym roku w kwietniu, to był, podobnie jak u Ciebie, bardzo niespodziewany wyjazd i bardzo krótki, wysiadłam z pociągu na Termini Roma i przeszłam pieszo długą via Cavour, aż dotarłam do Koloseum... Obudziłaś tym wpisem i u mnie wspomnienia, nie opisałam do tej pory pobytu w Rzymie, może jeszcze muszą się uleżeć wspomnienia. Wszystkie rzymskie budowle rzeczywiście już bardzo skruszałe, ale robią wrażenie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam w takim razie na wpis.....
      Załączam serdeczności.

      Usuń
  7. Bardzo ładne zdjcia i cytaty. Byłam we Włoszech, ale Koloseum widziałam tylko nocą. Również ciekawe cytaty. Polecam książki Francine Rivers tzw. Trylogia chrześcijańska Znamie Lwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi...
      Nocą z pewnością wygląda niezwykle, gdy jest podświetlone.
      Dziękuję za podpowiedź...poszukam książki...

      Usuń
  8. Koloseum robi wielkie wrażenie. Oglądałam go w 1989 roku. szmat czasu. Ale pamiętam dreszcz jaki mnie przeszedł, gdy znalazłam sie w środku. Lubie książki o starożytnym Rzymie, więc wyobraźnia ruszyła w ruch. Twoje cytaty jak najbardziej odzwierciedlają moje doznania.
    Byłam z pielgrzymka u Ojca Świętego Jana Pawła. Miałam tydzień na zwiedzanie Rzymu. Ale to i tak zbyt mało, a Ty tylko trzy dni...Ale ważne, że byłaś i zobaczyłaś. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba za sprawą Sienkiewicza Koloseum mi się jednoznacznie kojarzy i ten cytat, który znalazłam oddaje to faktycznie kapitalnie.
      Tylko trzy dni a w tym jeden przy strajku pracowników środków lokomocji a więc całkowicie à pied. Mimo wszystko i tak sporo zobaczyliśmy a na dodatek braliśmy udział w audiencji środowej....
      I ja Cię Aniu pozdrawiam.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.