niedziela, 1 września 2013
Wrześniowe plany czytelnicze i nabytki książkowe.
Sierpień minął i lato mija - co przykre bardzo - przynosząc jesienne nastroje mimo jeszcze słonecznych dni. I nadszedł pierwszy dzień września. Jutro dzieci znów pójdą do szkoły na długie 10 miesięcy. Nie moje oczywiście, gdyż moje już te lata mają za sobą a wnuków jakoś nie widać. Trudno się zresztą dziwić, gdyż mama też się nie spieszyła do zakładania rodziny. Natomiast przede mną jesień z przetworami, które nadal będą ograniczać moje czytanie. We wrześniu kończyć więc będę te nie przeczytane w sierpniu a ponadto w planie mam tym razem Marię Nurowską i jej "Drzwi do piekła" oraz "Dom na krawędzi" a także "Puść mnie" Piotra Kołodziejczaka.
Książki Marii Nurowskiej będę czytać w ramach wyzwania " Z literą w tle". Litera "N" bardzo mi odpowiada, gdyż wreszcie przeczytam książki, które leżą na półce od ubiegłego roku przy czym"Dom na krawędzi" najwyższa pora oddać do biblioteki, w której sympatyczna Pani bibliotekarka wykazuje maksymalną cierpliwość dla mojego guzdralstwa.
Czy przeczytam coś więcej? - nie wiem - raczej nie będę mieć czasu.
To tak po krótce o mini planach czytelniczych a teraz o książkach, które powiększyły stan mojej biblioteki w sierpniu.
Miałam nie kupować już w tym roku książek, ale ostatnio chodziła za mną Jasna Polana. Ciekawa jestem ile osób kojarzy tę nazwę i z kim? W pamięci kołacze mi się ta nazwa w tytule książki kiedyś czytanej i wreszcie natrafiłam na niego w sieci, i mam nadzieję, że to ta książka. A jest nią "Mój dom i Jasna Polna " Tatiany Kuźmińskiej.
A gdy już ją kupowałam to oczywiście przy okazji oczywiście taniutko nabyłam kilka kolejnych tytułów w odwiedzonym antykwariacie na allegro.
I tak oprócz wymienionej nabyłam:
- "Doktorów" Ericha Segala, gdyż nie mogłam się na nich doczekać w bibliotece,
- "Dom Radziwiłłów" Stanisława Mackiewicza, gdyż czytałam o książce na blogach, a przy tym książka ma ciekawą historie powstania,
- "Dziennik północy" Archibalda J. Cronin, gdyż to książka do mojego prywatnego wyzwania " Czytam Cronina" ,
- "Judasza" Lanza Del Vasto z ciekawości, gdyż o Judaszu czytałam tylko w książce "Świadkowie Jezusa" ks. Mieczysława Malińskiego,
- " Vanescę z hotelu Manhattan" Aleksandra Minkowskiego, gdyż zainteresowała mnie tym pisarzem to przeczytałam,
- "Nocny lot" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, gdyż wstyd przyznać, ale poza "Małym księciem" nie pamiętam czy coś jego czytałam, ale mam biografię pisarza i gdy przeczytam ją przyjdzie kolej na jego książki.
Na Fincie natomiast udało mi się zdobyć za posiadane punkty "Szkarłatną literę" Nathaniela Hawthorne'a, o czytaniu książek myślę.
U mnie zaczęło padać, ale mimo życzę wszystkim dobrej niedzieli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj zaskoczyła mnie jesień w tym roku, jakoś podejrzanie wcześnie nadciągnęła, nie lubię Krakowa w takim nachmurzonym wydaniu. Na razie tylko śliwki z jesiennych darów mnie cieszą i powidła, które uwielbiam robić:).
OdpowiedzUsuńNie jestem zdziwiona. Kraków ze swoim położeniem jest zasnuty chmurami z pewnością. Też myślę o powidle gdyż chyba w powidle śliwkowym najwięcej letniego słońca jest zatrzymane.
UsuńBardzo jestem ciekawa jakie wrażenie zrobi na Tobie Nurowska. Swego czasu bardzo chciałam przeczytać te ksiażki ale autorka zniechęciła mnie pewnym wywiadem... do dziś się nie zdecydowałam choć nadal kuszą. Kuszą również Doktorzy, Nocny lot i Szkarłatna litera - piękne nabytki :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo jej książek, ale tych napisanych znacznie wcześniej i tamte mi się podobały. Miałam uwagi tylko do tej, w której odnosi się do Jana Pawła II i Afryki, a teraz jestem ciekawa jak ewoluowało jej pisarstwo, czy popłynęła z nurtem.
UsuńCiekawa jestem tego wywiadu, może jak poszukam to znajdę w sieci.
Ja również ze wstydem przyznam, że nie znam żadnej książki Antoine'a de Saint-Exupéry'ego poza właśnie "Małym księciem". Nawet jakoś nigdy nie zastanawiałam się czy ten autor napisał coś jeszcze :-) Naprawdę teraz jak o tym myślę, to aż się sama sobie dziwię, że nigdy nie natchnęło mnie na przeczytanie jakiejś innej książki tego autora, chyba zabiorę się za poszukiwania.
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli!
Tak na marginesie.To była bardzo ciekawa postać. Chyba na październik zaplanuję sobie książkę o nim, którą nabyłam już chwilę temu i ostatnio coraz bardziej mnie do niej ciągnie.
Usuń"Dom Radziwiłłów" interesująca pozycja! Bardzo dobrze się czyta!
OdpowiedzUsuń"Nocny lot" czytałam dawno temu.
Ciekawe nabytki.
Hawthorne'a czytałam dotąd "Dom o siedmiu szczytach" i byłam lekturą rozczarowana, strasznie się przy niej wynudziłam. Choć to pewnie kwestia gustu, mnie nawet Dickens potrafi znudzić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To zupełnie inna literatura niż czytacie dzisiaj więc się nie dziwię, że nudzi. Jednak z wiekiem będziesz chciała czegoś innego i może wtedy sięgniesz po klasykę.
Usuń"Doktorów" wspominam z ogromnym sentymentem - książka czytana dawno, ale to niezapomniana lektura.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - już trochę jesiennie.
Lubię Segala. To lektura przy, której można odpocząć.
UsuńMam w planach "Szkarłatną literę".
OdpowiedzUsuńNajwiększą ochotę miałabym na Vanesce, choć nie mam pojęcia o czym to może być. Po prostu zawsze kusiły mnie książki z hotelem w tytule i jako miejscem akcji.Szkarłatnej litery unikałam jak mogłam cale studia i teraz za karę los umieścił aż dwie jej egzemplarze na mojej półce nad biurkiem, skąd patrzą na mnie z wyrzutem.
OdpowiedzUsuńVanesca to książka zawierająca kilka opowiadań będącym plonem dwukrotnego pobytu Minkowskiego w Nowym Jorku w 70 latach.
Usuń"Doktorów" czytałam, ale bardziej podobała mi się książka Segala "Absolwenci"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Absolwentów czytałam i Akty wiary. Obydwie świetne.
UsuńNowy York tez brzmi kusząco ;)Musze pamiętać o tym tytule przy kolejnych odwiedzinach w bibliotece, to nie nowość, więc powinien być dostępny.
OdpowiedzUsuń,,Nocny lot" jedynie kojarzę. Życzę miłego czytania:) Ja też niby mam nie kupować, ale promocje tak kuszą:)
OdpowiedzUsuńJasna Polana kojarzy mi się z Lwem Tołstojem :) Tylko i wyłącznie. Ciekawa jestem Twojej opinii o tych wspomnieniach. Wydaje mi się, że książka Mackiewicza będzie również perełką. Pozdrawiam wrześniowo :)
OdpowiedzUsuńMnie również tylko z Lwem Tołstojem. Wspominam ją dobrze, dlatego sobie ja kupiłam a jak ja teraz odbiorę .....to się okaże.
UsuńO Mackiewiczu tez tak myślę.
"Doktorów" mam w planach i jedynie ten tytuł mi świta :) Przyjemnej lektury życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń