niedziela, 14 lipca 2013

Czy po przeczytaniu książki można mieć kaca?)



Po przeczytaniu jakiej książki przytrafił się Wam ostatnio  taki stan?



źródło
Mnie się ostatnio aż tak poruszająca  nie trafiła. Chociaż kilka z czytanych sprawiło, że trwałam jakiś czas w stanie zadumy nad losem osób, o których przeczytałam.

18 komentarzy:

  1. Nigdy, kiedy kończę jakąś książkę nie rozpoczynam z marszu kolejnej, właśnie ze względu na to, co zostało przedstawione na obrazku. Fajnie, że ktoś to wreszcie nazwał ;P

    Na szczęście u mnie taki "kac książkowy" to kwestia jedynie godzin ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy miałam 15 lat koleżanka udostępniła mi po kryjomu książkę wydaną w drugim obiegu. To był "Rok 1984". Ta ksiązka była dla mnie szokiem. Pojęcie "nowomowa" - to było olśnienie.

    Ostatnio taki przedłużony efekt, ale oczywiście nie aż taki jak po Orwellu, dała u mnie lektura "Atlasu chmur". To litartura popularna najwyższej próby. Kolejny raz największe wrażenie zrobiła na mnie część będąca antyutopią. To chyba nie jest przypadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że ta antyutopia z czasem staje się rzeczywistością w co po prostu trudno uwierzyć.)

      Usuń
  3. Zdarza mi się, że po zamknięciu jakiejć książki, przez dłuższą chwilę się "zawieszam" i rozpamiętuję treść, ale zdarza się to niestety rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie miałam to po "Bibliotekarzu" Jelizarowa i po Lemie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdarza mi się. Po "Godocie", po "Śladach krwi", a ostatnio po "Prawdzie Starowieku" Vincenza...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tak mam po każdej powieści Philippy Gregory, a z dawniej czytanych lektur zdecydowanie po "Zbrodni i karze" Dostojewskiego:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo często zdarza mi się taki Kac ;__;

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam już taką sytuację kilka razy w życiu. Ostatnio wpadłam w taki stan po przeczytaniu "W najciemniejszym kącie" Elizabeth Haynes:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie właśnie złapał. Po "Moja Siostra mieszka na kominku" będzie mi ciężko się ogarnąć

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam. Po Millenium Larssona nie mogłam rozstać się z Lisbeth, do dziś ciągle oglądam film. ;)
    Poza tym dość często dawniej - np. gdy czytałam "Madame" Libery. Pamiętam, że nie byłam w stanie przestać. Musiałam przeczytać ją całą. Potem nie mogłam się pozbierać - tak bardzo mi się podobała.
    Po ostatniej części o Wallanderze. Zawsze czekałam na następną część, a gdy Mankell napisał ostatnią było mi okropnie.
    Jeszcze znalazłyby się inne tytuły... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielokrotnie...
    Wiele tytułów mogłabym tu wymienić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kilka razy tak kac, że wracałam ciągle myślami do bohaterów książek, jedną z nich jest "Alicja w krainie konieczności" do dziś ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele książek mnie poruszyło, jedną z nich były np. "Wspomnienia wojenne".
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie to bardziej jest nastrój, przez który sięgam po kolejną książkę z tego samego gatunku. Na przykład po przeczytaniu "Złotego mostu" chciałam zacząć "Dreszcza", ale już wiem, że to niemożliwe. Raczej będzie to "Królestwo Łabędzi".

    OdpowiedzUsuń
  15. Można tak mieć. Na szczęście nie po każdej książce, ale każdy miłośnik czytania na pewno tego doświadczył. :) Ja byłam najbardziej skacowana po "Mechanizmie serca". ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze odczekuję kilka dni po skończeniu lektury. Nawet w trakcie czytania zdarza mi się zatrzymać, podumać, zanotować parę słów. A konkretne tytuły? Tove Jansson tak na mnie działa. Chciałabym, żeby jej opowieści trwały bez końca! Przedwczoraj natomiast skończyłam "Miasto i miasto" i wciąż mam wrażenie, że jeszcze jestem w Besźel. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, można, zdecydowanie. Pamiętam, że miałam tak po "Drodze" Cormaca McCarthy'ego, a i to nie była jedyna taka książka ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.