środa, 6 marca 2013
Przystanek na horyzoncie - Erich Maria Remarque.)
.
Mój "Przystanek na horyzoncie" Ericha Marii Remarque'a to książka, która została po raz pierwszy w Polsce wydana przez Poznańskie Wydawnictwo REBIS w 1999 roku. Książka jest niezwykle starannie i estetycznie wydana w serii Mistrzowie Literatury. Na obwolucie umieszczony jest fragment autoportretu Tamary Łempickiej - Tamara w zielonym bugatti, z 1925 roku.
Bohaterem tej książki Remarque'a jest młody Niemiec, Kai, który jest kierowcą rajdowym. Kai jest niespokojnym duchem, nie potrafi usiedzieć długo na jednym miejscu i sam nie wie czego tak na prawdę od życia chce. Jego pasją są szybkie samochody i wyścigi samochodowe, a także bywanie w kasynach, gra w ruletę - co wiąże się z ciągłym zmienianiem miejsca pobytu i poznawaniem wciąż nowych osób, w tym pięknych kobiet, które chętnie zawierają nowe znajomości i nie unikają romansów.
Coś mu mówi, że powinien zmienić swoje życie, ustabilizować się i osiąść wreszcie na stałe w swej posiadłości, a także ożenić się z młodą sąsiadką Barbarą, która pociąga go swą urodą i młodością, ale zamiast tego poznaje Barbarę ze swym przyjacielem, a sam wraca do świata, gdzie czeka go przygoda z nowo poznaną Amerykanką, Maud Philby. Wraca do tego świata, który go przyciąga intensywnością przeżyć, gdzie pełno " barwnych ptaków" żyjących dniem codziennym, bywalców kasyn, przyjęć towarzyskich, gdzie prowadzi się ciekawe konwersacje chociaż w zasadzie o niczym istotnym, i miłośników wyścigów samochodowych wędrujących od Monte Carlo po Palermo.
Jedyną żywą istotą, do której ten intensywnie żyjący, świetnie konwersujący, a przy tym lekko zblazowany mężczyzna jest bardzo przywiązany, i którą otacza szczególną miłością i troską jest dożyca, Frute.
W książce poznajemy dekadencki klimat lat dwudziestych minionego wieku, ale jest to klimat kurortów południa Europy. Jest to okres gdy Europa jeszcze dochodzi do siebie po pierwszej wojnie światowej, ale w tak zwany wielkim świecie, na Riwierze czy w Monaco, gdzie żyją lub tylko bywają ludzie utytułowani, zamożni, czas upływa na rozrywkach, flirtach i grze w kasynach. Ten świat, mimo pewnie już pierwszych symptomów nadchodzącego Wielkiego Kryzysu, jest pełen ruchu, barw, fantastycznych widoków i nie kończących się lekkich i inteligentnych konwersacji. I w tej scenerii odbywają się podniecające, wzbudzające ogromne emocje wyścigi samochodowe, w których biorą udział kierowcy z Europy i Ameryki.
Remarque, sam podobno zakochany w automobilizmie, niezwykle plastycznie i wiernie oddał w swej powieści nie tylko atmosferę wyścigów, całej ich otoczki, ale również dramaturgię ich przebiegu na trasie co sprawia, że książka intryguje i wciąga swą treścią. Ponadto mamy w książce galerię interesujących postaci żeńskich i męskich między, którymi zawiązują się sympatie i antypatie, i które wciąż prowadzą między sobą różne gry, w których następują przetasowania jak w kartach. Cały czas w tej sferze trwa również pewnego rodzaju wyścig o to kto wygra i komu przypadnie wygrana.
Remarque to mistrz słowa i nastroju, i to w "Przystanku na horyzoncie" udowodnił po raz kolejny.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań :
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Remarque to pisarz, którego od dawna chcę poznać. Póki co jeszcze mi się to nie udało ale jeśli tylko będzie okazja na pewno to zrobię :-)
OdpowiedzUsuńps. mała literówka wkradła się do tytułu posta
Pisarza gorąco polecam, a literówkę już poprawiam.)
UsuńUwielbiam Remaruqe'a, pięknie napisałaś o ksiażce.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie niezmiernie, że Ci się spodobało, gdyż akurat o tej ksiązce niełatwo było mi w miarę ciekawie napisać.)
UsuńTej powieści Remarque'a nie znam, a to przede wszystkim dlatego, że została wydana po raz pierwszy w Polsce w 1999 roku. Ja zaś swój boom na twórczość tego pisarza miałam pod koniec lat osiemdziesiątych. Muszę powrócić do jego powieści, a wtedy chętnie zapoznam się i z tą, tak pięknie i ciekawie przez Ciebie opisaną.
OdpowiedzUsuńJa wróciłam ostatnio do jego książek, a trochę ich napisał.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo.)
Remarqua przeczytałam chyba wszystkie najważniejsze pozycje, choć czy te najważniejsze moim zdaniem i zdaniem większości czytelników pozycje też przez pisarza uważane były za takie- wszak autor kocha wszystkie swoje dzieci, nawet te mniej udane. Czytając twoją recenzję przypomniałam sobie ten dobrze mi znany klimat jego powieści, tak urzekający, z jednej strony beztroska, uciekanie od życia w zabawę, z drugiej tkwiące podskórnie wojenne doświadczenia (I wojny światowej) no i jeszcze kroki nadchodzącego kataklizmu. Dzięki za przypomnienie pisarza.
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą na razie kilka jego powieści. I chyba też właśnie za umiejętność wytwarzania tego klimatu go lubię. Potrafił jak mało który pisarz być bardzo prozaiczny i za chwilę opisując uczucia niemalże liryczny. Sam świata, który opisywał doświadczał i może dlatego tak się go doskonale czyta.
UsuńTwórczości tego pisarza nie miałam jeszcze szansy poznać. Sam czas akcji już mnie zachęca. No i ... obraz Tamary Łempickiej na okładce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja k zaczniesz go czytać, będziesz miała chęć na więcej i więcej...to proza, która urzeka a gdy jest wojenna pobudza do refleksji....
Usuń