poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Wampir - Władysław Reymont


     W ramach wyzwania czytelniczego sardegny  na kwiecień przeczytałam książkę Władysława Reymonta - "Wampir". Książkę tę mam na półce więc pomyślałam, że nie będę nic z horrorów pożyczać w bibliotece, tylko przeczytam ją właśnie.

     By napisać o tej książce coś więcej, niż zrobię to teraz,  musiałabym przeczytać ją przynajmniej jeszcze raz, gdyż  Reymont porusza w niej temat okultyzmu, którym się nigdy nie interesowałam i w związku z tym nie mam w tej materii żadnej wiedzy a poza tym treść jej  naszpikowana metaforami  zawiera  sporo opisów zdarzeń i sytuacji paranormalnych, czego nie sposób przyswoić przy jednorazowym czytaniu.  Długie zaś zdania pisane przez Reymonta sprawiają, że zanim się zdanie przeczyta, żeby pojąć jego sens należałoby zacząć czytać go od początku, co dla mnie osobiście w czytaniu jest to  trochę męczące.

   Tłem akcji jest XIX-  wieczny, dekadencki Londyn, który jawi się Zenonowi, głównemu bohaterowi książki,  jako miejsce ponure,  mgliste, pełne posępnej wilgoci i błota za przyczyną wciąż padających deszczów, w którym odbywają się seanse spirytystyczne, sabaty czarownic z udziałem samego Bafometa - antychrześcijańskiego bóstwa, a także wykłady hinduskiego jogina. Zenon jest Polakiem, pisarzem,  który od 10 lat tu mieszka i żyje wśród ludzi zainteresowanym spirytyzmem, magią i jogą,  sam nie biorąc w tym udziału.

   W jego życiu są trzy kobiety ; Ada, niespełniona miłość, z powodu której właśnie wyemigrował, Angielka Betty, siostra jego przyjaciela Joe, która okazuje się być jego narzeczoną i demoniczna, ruda piękność Daisy, medium, które jest tytułowym wampirem.

   Zenon za namową Joe bierze raz jeden  udział w sensie spirytystycznym i to odmienia całkowicie  jego życie. Podczas  seansu wpada w trans, w trakcie którego traci świadomość i wchodzi w krąg oddziaływania paranormalnego medium tego spotkania, którym jest Daisy.
Od tej pory jest pod przemożnym wpływem jej pełnej tajemnic osobowości co sprawia, że traci całkowicie zainteresowanie dotychczasowym życiem, narzeczoną,  a dni spędza na błąkaniu się po Londynie.

   Przez moment wydaje się, że  się otrząsa z tego fatalnego zauroczenia. Staje się to za sprawą Ady, która przyjeżdża z mężem i córką do Londynu, i wyjawia mu, że Wandzia to również jego córka, którą poczęli pewnej szalonej nocy. Powracają  wspomnienia, ale na nic się to zdaje, Daisy nie wypuszcza go ze swoich rąk, przywołuje go  i jak wampir drąży jego umysł, aż do całkowitego zatracenia .

   Powieść  "Wampir " będąca owocem żywego zainteresowania pisarza  okultyzmem i  napisana  pięknym literackim językiem jest dość trudna w odbiorze, ale warta przeczytania.


Książkę tę przeczytałam również w ramach wyzwania czytelniczego "z półki"


2 komentarze:

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.