Założyłam ten blog , gdyż pomyślałam,że dobrze prowadzić taką swoistą kronikę przeczytanych książek , do której będzie można później wracać , i z której może i inni będą z czasem korzystać.
Nie jestem osobą wylewną więc blog będzie raczej skromny jeżeli chodzi o treść pisaną ale cieszy mnie fakt, że będę jakby od nowa ćwiczyć umiejętność wypisywania się, gdyż nie robiłam tego od wielu lat.
Zaczęłam czytać książki w pierwszej klasie szkoły podstawowej, jak tylko nauczyłam się czytać.
Było to bardzo dawno i nie pamiętam dzisiaj książek , od których zaczynałam swoja przygodę z książką .
Jedną z nich była urocza, pięknie ilustrowana, książeczka Marii Konopnickiej " Na jagody" .
źródło zdjęcia |
Czytaniem " zaraziła" mnie mama, która wolne chwile a nie miała ich wiele przeznaczała na czytanie książek, które pożyczała w bibliotece publicznej.
Bardzo szybko, gdyż już w pierwszej klasie, ja również stałam się czytelniczką tej biblioteki i jestem nią do dzisiaj a książki stały się pierwszą, wielką miłością mojego życia.
uwielbiałam ten wiersz
OdpowiedzUsuńKsiążka jest piękna. Mądre słowa, prosty przekaz i te ilustracje! Od zawsze byłam wzrokowcem, więc od małego pierwsze w oko wpadały mi ilustracje. Choć wyobraźnię mam bujną, to żadna nie wybiegała poza ilustracje z książek Konopnickiej.
OdpowiedzUsuńRównież czytam od pierwszej klasy podstawówki. Do tego nikt nie musiał mnie zachęcać. Zawsze gdzieś w domu leżała książka, najczęściej czytał mój brat. Wiele razy podkradałam mu je, choć nie do końca rozumiałam sprawy, które były w nich poruszane. Z nieba spadła mi biblioteka szkolna. Co roku miałam najwięcej przeczytanych książek z biblioteki! ;)
Ja również.)
Usuńi ja a teraz moja Groszek
UsuńNa jagody, kajtkowe przygody, o psie który jedził koleja, co słonko widziało, ehh jakie miłe wspomnienia
OdpowiedzUsuńja przypominam je sobie teraz na bieżąco, za sprawą lektur mojej Groszek
Usuń