środa, 13 kwietnia 2016

"Lord Jim" to wielkie dzieło - F.S. Fitzgerald w liście do córki.....



źródło
                                                                                                                                                                                                                            


         



 lipiec 1939

          "Bardzo się cieszę, że dobrze się czujesz  i działasz, tylko przykro mi, że jesteś przygnębiona własnym wyborem lektury poflaubertowskich realistów.   Osobiście na pewno nie zaczynałbym od Portretu damy Henry Jamesa, dzieło to pochodzi z jego późnej epoki i pełne jest manieryzmu. A może najpierw przeczytasz Rodericka Hudsona  albo Daisy Miller ? Lord Jim to wielkie dzieło - przynajmniej jedna trzecia, licząc od początku, no i sama koncepcja powieści, jakkolwiek zagubiona trochę w scenerii tych sal sądowych w Kalkucie czy gdzie indziej, nie pamiętam. Ciekaw jestem, czy wiesz, dlaczego to takie dobre? Siostra Carrie to chyba pierwsze dzieło amerykańskie realizmu i jest świetne, a czyta się łatwo, jak True Confession".*
 



___________________________

 

Fragment pochodzi z posiadanych przeze mnie Listów do córki.




 *True Confession...seria romansów w najtańszych wydaniach..../str.101/

6 komentarzy:

  1. Wspaniałe listy musieli do siebie pisywać. Już wiem, że książka by mnie porwała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar ją teraz całą przeczytać, bo to niewielka w sumie książka. A spędziła w biblioteczce mnóstwo lat czekając.
      Są to listy tylko Scotta do nastoletniej córki. W listach tych ocenia on postępowanie córki, daje jej rady również co do tego jakie książki warto czytać.

      Usuń
  2. Listy muszą być bardzo interesujące, przecież to sam wielki Fitzgerald je pisał.
    W dzisiejszych czasach tylko emaile, do czego to doszło:) Jak dobrze, że są takie książki z których czerpiemy wzorce.
    Ostatnio czytałam listy Agathy Christie do matki. Matka wszystkie zachowała, a wnuk Agathy wydał. Ponieważ kocham Agathę, więc sięgnęłam potę książkę z przyjemnością.
    Pozdrawiam cieplutko.
    Chciałaś zobaczyć moją bibliotekę, zapraszam do galerii "deccoria.pl" (tam też się udzielam) i podaję link:
    http://deccoria.pl/galeria/foto,id,72009,905227,1,w-podziekowaniu-milym-kolezankom-z-deccorii.html
    To tylko część naszychksiążkowych zbiorów, w innych pokojach mamy prawdziwe biblioteki, szafki zamykane na klucz. Nie wiem jak Ty, ale ja i mój M nie lubimy pożyczać książek:) Nie wracają do nas...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I są to prawda. Oddają klimat lat 30-tych a poza tym dużo mówią o samym Scotcie jak i o Scottie, jego córce. Pisarz tymi listami jakby wychowuje swą nastoletnią córkę można powiedzieć pod każdym prawie względem. Ocenia jej postępowanie i daje rady. Zelda, już wówczas chyba była chora. Właśnie przymierzam się do przeczytania całej książki.

      Aniu zajrzałam i napisałam tak, ale na razie nie będę tam się logować więc wklejam tu : Aniu jestem oszołomiona. Biblioteka pęka w szwach a poza tym osobiście uwielbiam taki mały nieładzik na regałach.
      Regały świetne...takie to moje marzenie.

      Czy liczyliście swoje woluminy...skoro to co zobaczyłam jest tylko mała część Waszych zbiorów to macie małą bibliotekę..

      Ja nie prowadzę życia towarzyskiego więc nie mam komu pożyczać, ale też nie lubię tego robić. Bo kocham każą swoją książkę.

      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  3. Czytałam "Listy do córki". Bardzo lubię klimat lat 30 -tych.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba juz kiedyś pisałaś jak cytowałam inny ich fragment. I ja lubię klimat międzywojenny.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.