wtorek, 7 maja 2013

Pan Przypadek i trzynastka - Jacek Getner.)


         

          Dzisiaj nareszcie kolejna opinia. Wprawdzie mam sporo zaległych, ale tę winna jestem autorowi więc została napisana poza kolejką. 

         "Pan Przypadek i trzynastka" to moje drugie spotkanie z Jackiem Getnerem, który jak czytamy w nocie na okładce jest pisarzem i scenarzystą, napisał scenariusze do kilkuset odcinków różnych seriali, a także dramaturgiem.W swoim dorobku ma również sporo nagród jako laureat wielu konkursów literackich i dramatycznych. Jednym słowem Jacek Getner to utalentowany i pracowity młody literat.

            Książka, którą przeczytałam rozpoczyna cykl, na który ma się, według założeń pisarza,  złożyć czternaście książek opowiadających o przygodach niedoszłego prawnika, który ni z tego ni z owego rozpoczyna karierę wziętego wprawdzie nie adwokata,  jakim go  jego szanowny i niepocieszony brakiem rozsądku syna tata, posiadacz kancelarii adwokackiej, by sobie widzieć życzył, lecz detektywa. Autor zamieścił w niej trzy kryminalne chociaż, co raczej dzisiaj w literaturze tego typu się nie zdarza,  bezkrwawe  historie, w których mamy do czynienia z kradzieżą cennych obrazów, aferą willową ze znaczkami pocztowymi w roli głównej i kradzieżą sztuki scenicznej. Wszystkie trzy opowieści łączy sympatyczny, utrzymujący się głównie z wynajmu posiadanych mieszkań  i żyjący z dnia na dzień, mimo iż dobiega trzydziestki, Jacek Przypadek oraz jego wiekowa, ale nie pozbawiona uroku osobistego  sąsiadka,  Irmina, która po tym jak Jacek doskonale się spisał, jako detektyw wykrywając złodzieja jej obrazów,  kreuje jego karierę  detektywistyczną przysyłając mu kolejnych klientów. Jacek jest nie tylko sympatycznym i obdarzonym specyficznym poczuciem humoru  luzakiem, jest również bystrym facetem obdarzonym niezwykłą intuicją i spostrzegawczością co jak najbardziej predysponuje go do zawodu detektywa. Rozwiązywanie zagadek przychodzi mu z łatwością, gdyż jak twierdzi "ludzie są banalnie przewidywalni" a to sprawia, że łatwo  można przejrzeć ich zamiary i czyny.
Swymi detektywistycznymi wyczynami Przypadek wchodzi jednakże w drogę mało rozgarniętemu  i niezbyt inteligentnemu  podkomisarzowi Łosiowi, który na wszelkie sposoby próbuje  zwalczać przeciwnika o "niesłychanie ironiczno - dobrotliwo - pobłażliwym  spojrzeniu", gdyż  przez niego  jego kariera zawodowa  wciąż wisi na włosku.

         W "Panu Przypadku i trzynastce" nie brak  jest również wątków damsko męskich. W  przeszłości  detektywa z przypadku jest Basia, alpinistka, która zaginęła w górach, ale jej zdjęcie wciąż w mieszkaniu Jacka się znajduje,  w teraźniejszości są przygodne znajome, ale również  Marzena, narzeczona na niby i dziennikarka śledcza  Ania, która próbuje wygrać zakład z koleżanką poprzez udowodnienie, że Jacek się jej nie oprze.
         
          Akcja wszystkich trzech kryminalnych historii, które łączy oprócz ich bohaterów występująca w każdej z nich  pechowa trzynastka, dzieje się w Warszawie  i toczy się wprawdzie w spokojnej,  ale trzymającej w napięciu atmosferze tajemnic związanych z zagadkami jakie ma rozwiązać jej bohater, Jacek Przypadek.  Autor powołał do życia na kartach swej książki sporo różnych, w mniejszym lub większym stopniu, oryginalnych postaci, należących do różnych środowisk, w tym głównie do prawniczych a z którymi bohater książki  ma do czynienia  w różnych okolicznościach, czy to rodzinnych czy też "zawodowych". Jednym z większych oryginałów jest serdeczny kumpel  Jacka, młody adwokat Błażej, którego ze względu na obsesje na punkcie oddziaływania na kobiety autor nazywa  Młodym Bogiem Seksu. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z dużą przyjemnością. Pozbawiłabym ją tylko określania Błażeja Młodym Bogiem Seksu co brzmi pretensjonalnie i jakoś nie pasuje mi do całości książki. Błażej jest zabawną postacią, chociaż świetnym prawnikiem więc niechby był tylko Błażejem.

        Podsumowując muszę obiektywnie stwierdzić,  że autor "Pana Przypadka i trzynastki" ma nie tylko lekkie i błyskotliwe pióro, ale i zaprawione zabawnym, inteligentnym humorem co sprawia, że interesująco prowadzone wątki kryminalne jak i nie kryminalne intrygują i bawią równocześnie  dając  świetna lekturę, którą się błyskawicznie czyta, gdyż trudno się od niej oderwać. Dlatego mam nadzieję, że kolejne książki szybko ujrzą światło dzienne  a ja  będę miała możliwość je przeczytać.

Za umożliwienie  przeczytania książki dziękuję samemu autorowi Panu Jackowi Getnerowi.


Książkę przeczytałam w ramach  wyzwań:


        









Baza recenzji ZwB.

7 komentarzy:

  1. Czytałam "Dajcie mi jednego z was" tego autora i cóż... książka pełna była błędów gramatycznych i literówek, co bardzo utrudniało czytanie. Trochę się zraziłam do twórczości Getnera, choć może niesłusznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie byłam zachwycona tamtą książką. Ta jest dobrze wydana. Trafiły mi się tylko dwie literówki i to niezbyt rzucające się w oczy. A czyta się ją bardzo dobrze.)

      Usuń
  2. Brzmi świetnie :) uwielbiam kryminały, więc skoro tu są aż trzy kryminalne historie to bosko! Chętnie przeczytałabym, bo autora jeszcze nie miałam okazji poznać literacko

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, fajna książka!!! Mam wielką ochotę na więcej i mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejna książka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z e-maila, jaki dzisiaj dostałam wynika, że jesienią.)

      Usuń
  4. Też będę w tym miesiącu czytała tę książkę, mam ją w planach do Trójki e-pik, kryminał polski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja jestem po lekturze książki Jacka Getnera. Lekka, zabawna. Podobała mi się. Chętnie poczytam następne części.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.