sobota, 2 listopada 2019
W tym szczególnym dniu roku......dniu zadumy i refleksji.
Kamiennego anioła pochylona głowa
Szarość nieba i ogni drganie,
ustami proszącymi modlitwy słowa
- obdarz nas swą łaską, Panie.
Zapach palonych zniczy i liści wilgotnych,
powiew zimnego listopada,
ręka w rękę, by nie być samotnym
gdy tęsknota na groby opada.
Płomienie gasną i ciemność nadchodzi,
jeszcze tylko droga do domu,
jeszcze tylko w liściach się brodzi,
jeszcze tylko szepnąć coś komuś.
Anna Tiliander.
_________________________________
Wiersz znalazłam na flogu.
Zdjęcie mojego autorstwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny wiersz
OdpowiedzUsuńTak Kasiu....poruszający...
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńNostalgiczny...
UsuńŚliczny wiersz i zdjęcie ciekawe. Uwielbiam Anioły
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten spodobał, gdy go zobaczyłam na jakimś grobie z tą swoją zadumą na kamiennej twarzyczce.
UsuńPiękne...
OdpowiedzUsuńPięknie oddaje klimat tych dni...
UsuńPiękne.......
OdpowiedzUsuńto prawda...
UsuńLubie ten czas. Chwilę zatrzymania w biegu,refleksji i zadumy. I kamienne anioły Lubie ogromnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to czas, który wiele nam pozwala zrozumieć....a kamienne anioły i ja lubię, a ten mi się bardzo spodobał własnie dzięki tej delikatnej zadumie na buźce...
UsuńDziękuję za pozdrowienia....i również przesyłam pozdrowienia...