Strony
▼
środa, 22 października 2014
Co czytam i o pewnej serii czytelniczej.
Opinia do przeczytanych trzech kronik Hugha z Singleton już napisana jest w połowie i powinna w najbliższych dwu dniach zostać opublikowana na blogu a dzisiaj kilka słów o tym co czytam. Skończyłam czytać najnowszą książkę Jacka Getnera o domorosłym detektywie Jacku Przypadku czyli Pan Przypadek i korpoludki i zaczęłam, zgodnie z podjętym wyzwaniem z koczowniczką, czytać Lot nad kukułczym gniazdem Kena Kesey'a. Już widzę, że łatwo czytać się nie będzie, bo nie tylko, że książka porusza trudną tematykę to jeszcze na dodatek wydana w 1990 roku przez PIW w serii KIK ma druk drobny i momentami prawie, że zanikający więc przed moim nie najlepszym wzrokiem jest poważne zadanie. Na tej książce widać jak na dłoni trudności wydawnictwa w ostatnich latach, ale i braku staranności wydawniczej - seria była wydawana do połowy lat 90-tych. Uważam, że szkoda, iż jej zaniechano, bo była to potężna seria wydawana od lat 70-tych, w której ukazało się mnóstwo interesujących powieści pisarzy znanych i mniej znanych, a dzięki swej szacie graficznej była świetnie rozpoznawalna. Przez jakiś czas ją zbierałam, ale pozostało mi w biblioteczce z niej niewiele książek / kilka egzemplarzy oddałam do biblioteki, między innymi Irwina Shawa / a z tych co dzisiaj zaprezentuję część nabyłam nie dawno.
Chętnych do obejrzenia więcej egzemplarzy tej serii odsyłam do to przeczytałam , u której na półkach króluje sporo interesujących pozycji w niej wydanych, które i ja chętnie bym w swojej biblioteczce widziała.
Gdyby ktoś jeszcze zechciał się do nas przyłączyć z czytaniem Lotu..... będzie bardzo mile widziany.
Ja też żałuję, że seria KIK nie jest kontynuowana. Lubiłam książki z tej serii i nadal sięgam po nie z sentymentu. "Lotu..." jeszcze nie zaczęłam czytać, ale lada dzień zacznę. Na razie skusiłam się na "Wiry" Sienkiewicza (po przeczytaniu recenzji Marlowa). Chciałam sprawdzić, czy książka jest naprawdę aż tak słaba, jak przedstawił ją Marlow :)
OdpowiedzUsuńA że to powieść dosyć gruba, czytanie zajęło mi kilka dni.
I tak pewno przeczytasz wcześniej niż ja i nie ulega wątpliwości, że wcześniej napiszesz o niej.
UsuńA na post o Wirach czekam.
Nie, nie, nawet jeśli przeczytam wcześniej, w co wątpię, poczekam na Twoją recenzję, bo przecież od Ciebie pochodził pomysł czytania "Lotu...". Zachowałabym się nieładnie, gdybym napisała pierwsza :-)
UsuńW niektórych KIK-ach był duży, wyraźny druk, w niektórych drobny i mało widoczny. Szkoda, że akurat w "Locie..." jest drobny.
Nie rób tego, nie takie były moje intencje. ja będę wypatrywać Twej recenzji.
UsuńI również mam nadzieję, że ktoś dołączy do czytania "Lotu.." :-)
OdpowiedzUsuńByłoby miło.
UsuńA do kiedy jest czas na to ? Bo może zdążę o ile będzie w bibliotece.
UsuńSpokojnie pożyczaj. Ni ścigamy się z czasem. Chodzi bardziej o porównanie wrażeń z lektury.
UsuńW czasie najbliższej wizyty w bibl. wypożyczę zatem. Aczkolwiek sterta oczekujących ksiażek jest tak duża że stawiam na koniec listopada jeśli chodzi o czytanie.
UsuńNie ma ograniczenia czasowego. Chodzi o przeczytanie książki i opisanie wrażeń.
UsuńCzytałam w czasie wakacji na czytniku. Robi duże wrażenie! No i wspaniała ekranizacja:)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wspaniała. Jak przeczytam książkę postaram się wrócić do filmu.
UsuńBardzo lubiłam tę serię i też mam parę książek w domu. "Lot nad kukułczym..." już znam, a stosiska czekają, więc teraz tylko będę obserwować jakie macie wrażenia z książki...
OdpowiedzUsuńMiło nam będzie.
UsuńA toś mnie zaskoczyła, bo ja mam Lot nad kukułczym gniazdem z zupełnie innej serii - Współczesnej Prozy Światowej i nawet nie wiedziałam, że w KIK też wyszło.
OdpowiedzUsuńMoje jest drugim wydaniem - pierwsze prawdopodobnie było w 1981 roku, tak by wynikało z tego co w stopkach pisze.
UsuńWidzę, że masz "Policjantów". Czytałam bardzo dawno temu, później komuś pożyczyłam i nie wróciła, więc kupiłam ponownie w antykwariacie to właśnie wydanie. Niestety, wystarczyło ją otworzyć, aby się rozleciała.
OdpowiedzUsuńOprócz niej czytałam jeszcze trzy inne Uhnak, ale "Policjanci" najlepsi. A Tobie się podobała?
Na czym polega ta umowa w sprawie "Lotu..."? To coś na wzór wyzwania, czy chcecie po prostu wymienić się poglądami?
Ja czytałam "Policjantów" bardzo dawno temu i pamiętam tyle, że zrobiła na mnie spore wrażenie.
UsuńNiestety moja książka też się rozpada. Taki był urok książek z początku lat 90-tych, które na dodatek były rozchwytywane.
A nie kusi Cię "Dwór" Singera w pierwszej kolejności? :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączyłabym się chętnie, ale nie mam "Lotu" w domu. Może poszukam w bibliotece.
Myślę, że powinno Ci się udać pożyczyć. Pozostańmy teraz przy Locie, bo i tak czytać będę mało przed 1 listopada, a w następnej kolejności weźmiemy Dwór.
UsuńLotu nie przeczytam, bo czytałam (słuchałam) nie tak dawno temu. Ale z ciekawością poczytam wsze recenzje i przypomnę sobie moją opinię (chyba szła w hurtowni:). Oj jestem chyba zacofana w czytaniu blogów, bo nie mam pojęcia o jakim wyzwaniu piszecie. Czas wrócić na dobre do blogosfery, walizka już rozpakowana - więc jest na to spora szansa. A serię KIK też bardzo lubiłam, współczuję małego druku, bo też wiem, co to znaczy dla oczu. Ostatnio kupiłam lupkę w Lidlu, aby wspomagać się w przypadku szczególnie małego druku
OdpowiedzUsuńTo żadne tam wielkie wyzwanie. Po prostu postanowiłyśmy z koczowniczką przeczytać Lot.....a przy okazji zaprosiłyśmy chętnych. Sympatycznie będzie porównać wrażenia po przeczytaniu. A ja jeszcze chętnie wrócę do filmu.
UsuńNatomiast Beata proponuje "Dwór" Singera a ponieważ go mam jak i "Spuściznę" chętnie po niego w ramach "wspólnego" czytania sięgnę.
"Lot..." czytała i oglądałam. Dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńFilm świetny, szczególnie Nicholson.
UsuńCzytałam ,,Lot nad kukułczym gniazdem,,:)
OdpowiedzUsuńFilm także oglądałam:)
Polecam jedno i drugie:)
Film już oglądałam, ale dawno temu - jestem wielbicielka talentu Nicholsona a książkę właśnie czytam.
UsuńMam w planach "Lot nad kukułczym gniazdem".
OdpowiedzUsuńTo może teraz razem z nami go przeczytasz.
UsuńMam zdecydowanie za dużo książek do czytania, a nowe zakupy wciąż przybywają, ale "Lot nad kukułczym gniazdem" planuję przeczytać, w przyszłości nieco dalszej. Życzę miłej lektury! :))
OdpowiedzUsuń