niedziela, 21 maja 2017

Stokrotka we fragmencie baśni H.Ch.Andersena.....









  Daleko na wsi, tuż koło drogi, stała altana; widziałeś ją na pewno, kiedyś tamtędy przechodził. Przed altaną był mały ogródek kwiatowy z pomalowanymi sztachetami, tuż obok na murawie, wśród najpiękniejszej zielonej trawy, rosła mała stokrotka; słońce ogrzewało ją tak samo mocno i pięknie jak wielkie, pyszne kwiaty w ogrodzie i dlatego rosła z godziny na godzinę. Pewnego ranka całkiem rozkwitła i stała tak ze swymi małymi, śnieżnobiałymi płatkami, które otaczały, jak promienie, żółte słoneczko pośrodku. Nie myślała wcale o tym, że żaden człowiek nie widzi jej w trawie i że jest biednym, pogardzanym kwiatkiem; nie - była bardzo zadowolona, zwracała się cała do ciepłego słońca, patrzyła w nie i słuchała skowronka, który śpiewał w powietrzu.
        Mała stokrotka czuła się szczęśliwą, jak gdyby to było wielkie święto, a przecież był to tylko poniedziałek; wszystkie dzieci uczyły się w szkole; podczas gdy dzieci tkwiły w ławkach i uczyły się tam czegoś - stokrotka tkwiła na swej zielonej łodydze i również się uczyła od ciepłego słońca i od wszystkiego, co ją otaczało, jaki Bóg jest dobry. Myślała o tym, jak pięknie wyśpiewuje skowronek to, co czuje w ciszy, i patrzyła z pewnego rodzaju czcią i podziwem na szczęśliwego ptaszka, który umie śpiewać i fruwać; ale nie martwiła się tym, że sama tak nie potrafi: "Widzę i słyszę! -myślała.  Słońce mnie grzeje i wiatr mnie całuje. Ach, obficie mnie obdarowano!"










Fragment pochodzi ze strony baśnie.republika.pl
Zdjęcia mojego autorstwa.

2 komentarze:

  1. Aniu! Piękny opis stokrotki znalazłaś. W dodatku w moich ulubionych baśniach:)
    Stokrotki to jedne z moich najpiękniejszych kwiatów - skromne, delikatne i jednocześnie zawsze łączone ze słońcem. Chyba nie ma osoby, która by ich nie lubiła:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako dziecko czytałam dużo bajek Andresena i z pewnością tę o stokrotce też.
      Ta bajka ma taki pozytywny wydźwięk......przynajmniej w tym fragmencie.
      "Widzę i słyszę! -myślała. Słońce mnie grzeje i wiatr mnie całuje. Ach, obficie mnie obdarowano!".....I my też tak powinniśmy mysleć zamiast jak się nam to często przytrafiA NARZEKAĆ.
      Ja jestem osobą z natury skromną, chociaż lwica, ale one chyba są faktycznie skromne, nie takie jak lwy, toteż uwielbiam wszystko co skromne.....w naturze również.
      Miło mi, że mnie odwiedziłaś Izo.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.