poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rafał Dębski i jego książki.



           W nowościach księgarni Selkar.pl zauważyłam intrygującą pozycję historyczną autorstwa Rafała Dębskiego :


Kamienne twarze marmurowe serca

To podobno : 


Drapieżna powieść historyczna w dziwiętnastowiecznych realiach.Tajemnica, które może zniszczyć imperium carów.Na Jerzym Wołłkowiczu, polskim zesłańcu, ciąży śmiertelne piętno. Zamachy na jego życie to tylko część tajemniczych zdarzeń prześladujących byłego oficera carskiej armii. Szukając ocalenia ucieka z niewoli, zostawiając swą ukochaną Anastazję, córkę gubernatora Jaszyna, i po długiej podróży trafia do Paryża. Tam bacznie obserwują go różne frakcje polskiej emigracji,
wśród której prym wiodą pojedynkujący się na strofy wieszczowie, Mickiewicz i Słowacki. Szara eminencja francuskiej polityki, Vidocq, wróżki, carscy szpiedzy  wszyscy z uwagą śledzą każdy krok Wołłkowicza, który rozwiązania tajemnicy szukać będzie musiał w kaukaskim monastyrze. Niebezpieczna wyprawa przyniesie szokujące rozwiązanie ciążącej na polskim oficerze tajemnicy, która zaważyć może na losach imperium carów.Wątek szpiegowsko-polityczny splata się tu z miłosnym, wciągając czytelnika bez reszty w opowieść, wspaniale osadzoną w realiach dziewiętnastowiecznej Rosji i Paryża.


         Przy okazji odwiedzania internetowej strony księgarni rzuciłam okiem na inne książki tego autora, którego nie znam, i z którym chyba nie spotkałam się na blogach, a jeżeli nawet to gdzieś mi tylko mignął a wydaje mi się być  interesującym pisarzem,  nie zamykającym się w obrębie jednego gatunku literackiego.
 Z krótkiej notki zawartej w opisie książki wynika bowiem, że 
źródło
Rafał Dębski, urodzony w Oleśnicy w 1969 roku, absolwent wydziału psychologii KUL z wykształcenia i zawodu psycholog, to polski pisarz, autor książek science fiction, fantasy, powieści historycznych, wojennych, sensacyjnych oraz kryminalnych.
Brzmi zachęcająco. A oto inne jeszcze książki jego autorstwa, na jakie natrafiłam, a które wydaje się zapowiadają się niezwykle ciekawie :



 
Gwiazdozbiór Kata
                            
 To opowieść o kacie. 

Kacie, którego postać odbiega znacznie od powszechnych wyobrażeń o ludziach tej profesji. To człowiek bezwzględny, wykonujący swoją pracę perfekcyjnie, ale jednak  jak się okazuje - przede wszystkim CZŁOWIEK. W świecie, w którym przyszło mu żyć okrucieństwo jest czymś najzupełniej naturalnym, a jego mistrzostwo w zadawaniu mąk i śmierci jedynie dopełnia tego obrazu. To postać tajemnicza, która nosi w sobie straszny, a zarazem romantyczny sekret. To ktoś, kto potrafi schwytać i uwięzić ludzką duszę, adept najlepszej na świecie Akademii Katowskiej. Akademii, którą zniszczył własnymi rękami, aby dokonać zemsty i ponieść tę zemstę w świat. To ktoś, kto jednym dotknięciem potrafi sprawić, aby zginął nie tylko jeden człowiek, ale nawet całe miasto. I korzysta z tego strasznego daru do chwili, gdy dociera do niego, że taki rewanż nie ma sensu, bo ludzi nie zmieni nic, największy nawet strach.W powieści Gwiazdozbiór Kata można znaleźć wszystko, co opisuje przełom wieków szesnastego i siedemnastego (ale też chyba wszystkie inne czasy): honor i zdradę, waleczność i tchórzostwo, szlachetność i nikczemność, miłosierdzie i okrucieństwo, sprawiedliwość i szatańskie zło, a przede wszystkim miłość i nienawiść.To historia zarówno mrożąca krew w żyłach, jak i potrafiąca wzruszyć aż do łez, a przy tym zmuszająca do refleksji nad prawdziwą naturą człowieka.


Czarny pergamin


Samo istnienie Czarnego Pergaminu sprawia, że ściele się trup, a krew płynie wartkim strumieniem. Podobno w fatalnym pergaminie zapisano przyszłość królestwa Vereny, lecz w istocie rzeczy nikt nie wie, jaką zawiera treść. Czy honor, miłość i wierność są w stanie przezwyciężyć zło, wyrachowanie i bezwzględną przemoc. Może w pięknych baśniach. W prawdziwym życiu nie jest to takie proste.



Wilki i Orły

Autor "Wilków i orłów" wygłosił kiedyś znamienne zdanie: "Każde skurwysyństwo musi mieć jakieś granice". Wypowiedział je sześć lat temu, zapytany o pewne aspekty związane z pisaniem tej powieści i ogólny pogląd na świat. Dziś by już tak lekko tego zdania nie wyartykułował, bo przekonał się, iż rzeczone skurwysyństwo wcale nie musi posiadać granic, a udowadniają to każdego dnia ci sami ludzie, którzy mienią się być zbawcami świata.Czy jednak istnieje jakiś kres podłości. Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Opowieść o wojnie w Czeczenii  wojnie utajonej, ukrywanej przez imperium, ale przez to jeszcze bardziej okrutnej  może, choć nie musi pomóc w odnalezieniu odpowiedzi. Bohaterowie, zarówno ci reprezentujący wielkie mocarstwo, jak i ci z niepokornego państewka, są jednakowo uwikłani w sieć, na którą składają się poczucie krzywdy, rozpacz, ból po stracie najbliższych, a przy tym honor, obowiązek i wszelka możliwa podłość.Wojna jest straszna, wojna jest bezlitosna i doskonale potrafi wyrzeźbić człowieka na swój obraz i podobieństwo. Powieść "Wilki i orły" przestawia to brutalnie, bez zbędnych upiększeń i udawania, że może być inaczej.


Łzy Nemezis

Trzecia wyprawa krzyżowa obfitowała w wielkie i tajemnicze wydarzenia. Nic dziwnego, skoro naprzeciw siebie stanęli dwaj wielcy ludzie swoich czasów: sułtan Salah ad-Din, zwany Saladynem, wielki wódz i mędrzec, o którym powiadano, że jest największym z władców, a nawet określano go jako maga i Ryszard Lwie Serce, o którym brytyjski historyk Steven Runciman napisał, że był złym synem, złym mężem i złym królem, ale dzielnym i znakomitym żołnierzem.Na tle zmagań tych gigantów rozgrywa się historia grupy rycerzy poszukujących przerażającej tajemnicy, która może zagrozić nie tylko losom krucjaty, ale wręcz całemu światu. Prostoduszni, przywykli do życia prostego jak miecz wojownicy znajdują się nagle w sieci intryg wielkiej polityki, w której każda ze stron pragnie rozegrać tę partię tak, aby uzyskać jak największe korzyści i zniszczyć przeciwnika. Lecz to nie wszystko  okazuje się, że wszystko ma swoje drugie i trzecie dno, a bohaterowie natykają się na sprawy tak straszliwe i są świadkami krzywd tak wielkich, że potrafiłyby wycisnąć łzy z oczu nawet okrutnej Nemezis.Autor znakomicie orientuje się w realiach średniowiecza, a opisy zmagań wojennych przedstawia tak sugestywnie, że czytelnik ma wrażenie, jakby znajdował się w największym zgiełku bitwy z mieczem lub toporem w garści.Jeśli ktoś oczekuje historii trzymającej a napięciu od początku do końca, a przy tym wzruszającej i dającej do myślenia, koniecznie powinien sięgnąć po tę pozycję. 
 
 Słońce we krwi
 
Tam, gdzie dzieje się niesprawiedliwość i krzywda, zawsze rządzą brudne pieniądze i jeszcze brudniejsze sumienia. Tam znajdziesz agentów wywiadu, szpiegów, kombinatorów, wszelkiej maści psychopatów i zwyrodnialców, mających ludzkie życie za nic. Bo słusznie rzekł Witkacy, iż rewolucja to czerwone paznokcie. Gwałty, ludobójstwo, tortury są do niej przypisane tak samo, jak płomienne przemówienia rewolucyjnych przywódców.
 

Czy ktoś z Was już zna książki tego pisarza a jeżeli tak to co o nich sądzicie?

______________________________________

Zdjęcia i opisy pochodzą ze strony Selkar.pl

10 komentarzy:

  1. O. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ten autor napisał tak wiele utworów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem widuję to nazwisko na blogach, ale raczej rzadko. Sama nie czytałam książek tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwisko autora jest mi znane, bo czytałam bardzo pochlebne recenzje o jego książkach, ale sama jeszcze nic nie czytałam, ciągle w planach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie kojarzę tego autora - może dlatego, że SF i fantasy omijam szerokim łukiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Autora nie znam, ale pierwszą pozycję kojarzę z pewnego portalu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie o Vidocqu i nie tylko pisze Łysiak w "Empirowym pasjansie". Vidocq nie był szarą eminencją francuskiej polityki (to ex-kryminalista-detektyw) - już szybciej był nią jego szef Fouche.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś u Ciebie " strasznie"!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiem tym razem hurtem : muszę przyznać, że Pan Dębski mnie zainteresował. Oczywiście nie jego fantasy, bo te podobnie jak El. omijam szerokim łukiem, ale historyczne już tak.
    A poza tym to bardzo mnie dziwi, że na blogach jest prezentowane takie mnóstwo książek zagranicznych pisarzy a o tym pisarzu cicho chociaż jak zdążyłam się tylko trochę przyglądnąć jego dorobkowi to ma całkiem spory i interesujący.

    Marlow. Jak zrobię porządek w biblioteczce to mi wyjdzie co mam Łysiaka, bo kilka książek jego mam. Ale czy "Empirowy pasjans" też? Jak znam Łysiaka od strony jego książek historycznych z pewnością warto po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadza się, "napoleońskie" książki Łysiaka i "Malarstwo białego człowieka" to najlepsze pozycje w jego dorobku. Co prawda wśród jego książek historycznych też są lepsze i gorsze ale akurat "Empirowy pasjans" należy do najlepszych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam pana ani jego książek, historyczne powieści mogłyby mnie zainteresować. Okładki jednak sugerują coś przeciwnego, ale jak to z okładkami bywa, mogą być mylące.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.