wtorek, 23 października 2012

Takie sobie rozważania o wyzwaniach czytelniczych.)


Jesień wchodzi w tę brzydszą i mniej fajną fazę, fazę chłodu, wilgoci i braku światła. Dni będą krótsze,  kolory  zaczną szarzeć , a w wieczory ciemność na dworze sprawiać , że mimo światła będę czuć się klaustrofobicznie. Tak to już mam,  a im starsza jestem tym gorzej to odczuwam.

  Ale nie o aurze miało być tylko o realizacji wyzwań czytelniczych, w których lubię brać udział chociaż przy moim wolnym czytaniu w jakimś stopniu  czuję się ograniczona, gdyż nie czytam tego co chciała bym w danym momencie, gdy książki wciąż nowe przybywają, a starsze zalegają półki biblioteczki .Traktuję to jednak jako  ćwiczenie woli, z  którą u mnie kiepsko, gdyż jako lew zodiakalny  raczej jestem hedonistką , ale  staram się trwać w podjętym zadaniu .
              Jakoś po wrześniowym wyzwaniu  trójki e-pik, którego realizacja przeciągnęła mi się w czasie i w sumie nie zrealizowałam go w 100 %, do październikowego wyzwania  przystąpiłam z mniejszym zapałem niż zwykle,mimo to  uparcie realizuję go i :
- przeczytałam "Każdemu, co mu się należy/od mafii /"  -  Leonarda Sciascia, tylko jeszcze opinia, a to mi zawsze sprawia niestety duży problem, gdyż nie mam takiego polotu jak inne blogerki co u nich podziwiam nieustannie,
- czytam z ogromną przyjemnością i już może dzisiaj  skończę "Anię ze Złotego Brzegu" Lucy Maud Montgomery, gdyż akurat tego tomu nie czytałam,
i pozostanie mi deklarowany "Dzień dobry Thaiti" - Wojciecha Dworczyka.

Zaliczę również  inne wyzwania, takie jak :
 - z literą w tle  / w tym miesiącu M/, 
 - z czytania literatury wojennej - wojna i literatura,
 - z czytania polskiej literatury ,
 - z półki
 - 52 książki 
 - z  czytania w pierwszym  tygodniu  miesiąca książki, która nie jest nowością.
I to wszystko chociaż dużo nie przeczytałam. Wystarczyło  tylko odpowiednio dobrać książki. 

A poza tym na opinię, choćby krótką oczekują :

"Dajcie mi jednego z was", którą to książkę  otrzymałam od autora i jak zdążyłam zauważyć już chyba większość recenzji pojawiła się na blogach, a ja ją dopiero niedawno przeczytałam, ale autor nie przypilał, i "Czas życia i śmierci"  Remarque'a.
 .

43 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe te różne wyzwania, pozwalają dywersyfikować sobie lektury :)
    Gdyby nie to, że mam własne, też bym się dołączyła.
    Wyzwanie z literą dotyczy nazwiska autora?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Pouzupełniam linki do wyzwań. Rano szybko pisałam i nie miałam czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię wyzwań, bo jak tylko coś mam narzucone, nie mam ochoty czytać. Książkę od autora też dostałam, ale czekam z recenzją, bo teraz gdzie nie zajrzysz, to on ci tam. To niedobre, ani dla blogów, ani dla książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt i wszyscy dobrze piszą a ja mam mieszane uczucia, gdyż czytało mi się tę książkę jak suchy scenariusz filmowy.)

      Usuń
  4. Ja niestety zauważyłam u siebie zjawisko coraz wolniejszego tempa czytania (mało czasu i zmęczenie prozą życia). Odnajdując nowe blogi trafiam na coraz to nowe wyzwania czytelnicze (u Ciebie też dowiedziałam się o kolejnych) i dochodzę do wniosku, że niedługo te wzywania całkowicie opanują wielu blogujących czytelników.
    Podobnie jak kasia.eire nie lubię sobie czegoś narzucać, choć nie odżegnuję się całkowicie od udziału w jakimś wyzwaniu. No właśnie, "wyzwanie" - bardzo nie lubię tego określenia, wolałabym "akcje czytelnicze".
    Ale niewątpliwie wyzwaniowe akcje są wartościową inicjatywą, właśnie przez swoją różnorodność tematyczną.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wyzwania są o tyle dobre, że mobilizują mnie w dużym stopniu do przeczytania również tych książek, po które pewno nie wyciągnęłabym ręki mimo, iż mam je na półce, gdyż kompletując książki wpierw sprawdzam, czy mam odpowiadające wyzwaniu w domu.)

      Usuń
    2. Ja z kolei mam u siebie książki, które znam, wszystkie przeczytałam. Nie biorę tu pod uwagę całego działu fantastyki (książki mojego męża), które mnie nudzą i na pewno nie przeczytam pod kątem jakiegoś wyzwania. Nowości nie kupuję, więc pozostaje wypożyczanie. Ale nie w tym jest problem, tylko w zbyt małych (ostatnio) moich "mocach przerobowych" :)

      Usuń
    3. ja też wszystko co mam czytałam i często wracam do tych posiadanych przeze mnie książek

      Usuń
    4. Miło jest wrócić po latach do książek, które w pewien sposób nas kształtują. ;)
      Wyzwania... Masz rację Elżbieto, to słowo nie nadaje pozytywnego wrażenia. "Akcja czytelnicza" brzmi poważniej, ciekawiej. ;)

      Usuń
  5. U mnie jak wyżej z wyzwaniami - podobają mi się, ale "nie wyrabiam", więc pauzuję. Zostawiam sobie czytanie jako czystą przyjemność i własny wybór. Nie lubię naporu czasu. Z pisaniem nie jesteś osamotniona. Pewnie więcej z nas czyta, a nie pisze. Ja przedstawiam najciekawsze książki albo najgorsze. Letnie nie wywołują emocji na tyle, by napisać znośną opinię. Zresztą napisanie posta też zajmuje mi sporo czasu, więc szkoda go na nijakie lektury. Wcale nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu, ani z powodu tomu zalegających na półkach. Byłabym niespokojna, gdybym przeczytała wszystkie zapasy. Głowa do góry! Masz ambitne plany, bo wyzwań sporo. Ciekawych lektur życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tych wyzwań jest ale staram się tak dobierać teraz książki by mi pasowały do każdego a poza tym nie w każdym biorę udział w każdym miesiącu.)

      Usuń
    2. ja na sto procent bym się nie wyrobiła... teraz mam tyle do czytania, że sama już nie wiem, od czego zacząć

      Usuń
    3. Trzeba uważać, aby nie zachłysnąć się tymi czytanymi książkami. Sama mam ostatnio wiele lektur do czytania, więc z niektórych rezygnuję, by mieć czas. ;)

      Usuń
    4. właśnie próbuję przemyśleć, co odłożyć, nie lubię zbyt wielu książek na raz zaczynać, wolę skupić się na jednej, konkretnej

      Usuń
  6. tak mi się przypomniało jak jeszcze w podstwówce przeczytałam całą serię Ani,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ale się okazuje, że nie wszystkie tomy.)

      Usuń
    2. ja niedawno zapoznałam moją Groszek z Anią i bardzo jej się podobała

      Usuń
    3. Ja dopiero po kilku latach dowiedziałam się o niektórych tomach. Dobrze, że ktoś wymyślił tą akcję czytelniczą i to tak ustawioną w czasie, że śmiało można przeczytać całą serię i wyrobić się w wyzwaniu ;)

      Usuń
    4. wiem że przeczytałam całość, choć te ostatnie tomy to już nawet nie były o ani tylko o o jej potomstwie

      Usuń
    5. I tu bardzo podobała mi się "Rilla ze Złotego Brzegu" o najmłodszej córce.

      Usuń
    6. wg mnie była bardziej w stylu tych pierwszych o ani co bardzo mi się podobały, bo niektóre części losów ani nie były aż tak bardzo wciągające

      Usuń
  7. Ja biorę udział tylko w jednym wyzwaniu, nie wyrobiłabym się ze wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz rację .Ja się chyba trochę rozpędziłam.)

      Usuń
    2. myslę, że dasz radę, spokojnie!!!

      Usuń
    3. Też biorę tylko w jednym, narzuca jedynie narodowość/język autora przez to nie czuję się przymuszana do czegoś konkretnego. ale kto wie, może jeszcze na jakieś inne się zdecyduje

      Usuń
    4. ja chyba nie dam rady z tymi wyzwaniami... czuję się z tym tak, jakbym do podstawówki chodziła i lektury musiała czytać

      Usuń
  8. Sama chętnie biorę udział w wyzwaniach. Jak to napisałaś, pomagają kształtować samokontrolę. ;) Sporo ich jest u Ciebie, dzięki temu masz motywację do sięgania po lektury różne pod względem gatunku. Skoro nowe pozycje wciąż dochodzą, to spróbuj w wolnym czasie posortować te nieprzeczytane tak, aby pasowały do wyzwań. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie muszę zrobić.)

      Usuń
    2. Też o tym właśnie pomyślałam, czytam "Boczne drogi" będzie do wyzwania "z półki" i "Polacy nie gęsi" :)

      Usuń
    3. Ja jak biorę udział w wyzwaniach to staram się, ze względu na brak czasu, właśnie tak dobierać lektury, aby pasowały do wielu wyzwań ;)

      Usuń
  9. Ja biorę udział w trzech wyzwaniach/akcjach: "z półki", ""Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa", "Polacy nie gęsi"- od tego miesiąca, lubię je, a zastanawiam się jeszcze nad "Z literą w tle" - bo też może być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polacy nie gęsi... to by mnie interesowało, muszę popatrzyć w linkach o co chodzi w tych wyzwaniach, może i ja się skuszę

      Usuń
    2. Sama się zainteresowałam "Polacy nie gęsi". Uwielbiam polską literaturę, więc takie wyzwanie nie byłoby dla mnie wyzwaniem. Ale może się dopiszę, zawsze to jakieś przypomnienie o rodzimych pisarzach ;)

      Usuń
    3. ja biorę udział w wymianie Dobrebopolskie wymieniamy się książkami polskich autorów, nawet pojęcia nie miałam, jak wiele się u nas pisze i to z dobrym skutkiem, w dobrym stylu

      Usuń
  10. bardzo dużo tych wyzwań czytelniczych, ja należę tylko do wyzwania z K. Michalak, bo ja bardzo lubie, niestety nie wiem, czy uda mi się jej wszystkie książki przeczytać, zwłaszcza, że ostatnio bardzo duzo pisze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasu będziesz miała sporo na czytanie. ;)
      Jaka książka tej autorki najbardziej przypadła Ci do gustu?

      Usuń
    2. Jeszcze nic nie czytałąm tej autorki, chyba

      Usuń
    3. jak na razie najbardziej podoba mi się Nadzieja, ale jeszcze jej nie skończyłam

      Usuń
  11. teraz dołączyłam się do klubu Agathy Christie, jej książki czytam od wielu, wielu lat i wszystkie mi się podobały, do jakich udało mi się dotrzeć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu to "królowa kryminałów" ;) Jeszcze nigdy nie udało mi się dobrze wytypować sprawcy.

      Usuń
    2. Mi kilka razy, zazwyczaj okazuje się jakiś szczegół o którym nalezycie nie wspomniano na początku wskazywał na sprawce.

      Usuń
  12. oj, ja rzadko kiedy dobrze wytypuję sprawcę... ale dzięki temu właśnie jest tak zaskakująco, ciekawie!

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.