Jak trudno dotrzymać danej sobie obietnicy przekonałam się na własnej skórze wczoraj. Nie tak dawno, gdyż w tym poście pisałam o nabytkach książkowych za pieniądze, które miały być ostatnie może nawet do końca tego roku. I co? Znów dałam się ponieść chęci posiadania i obkupiłam się jak w ciuchy, których dobrze, że nie kupuję lub bardzo rzadko. Ale chyba w tym przypadku jestem wytłumaczona, gdyż jak się powstrzymać, gdy się samemu sprzedaje książki i ma się je cały dzień przed oczami, i bierze się je do rąk. A tak dokładnie było wczoraj, czyli w ostatnią niedzielę czerwca, w którą to nasz ksiądz proboszcz zorganizował wspólnie z parafianami Dzień Wiary, w czasie którego moim zadaniem była sprzedaż książek, które dostarczyło nam Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej czyli Biblos. Jednym słowem zostałam poddana presji psychicznej, która mogła zaowocować tylko nowymi nabytkami i tak się niestety stało.
Pierwsza od góry książka to "Rita. Święta od spraw trudnych i beznadziejnych." Jo Lemoine. Pozostałe mają tytuły na grzbietach więc po kliknięciu na zdjęcie można będzie je przeczytać do czego zachęcam, gdyż "nie samym chlebem żyje człowiek".
To były zakupy, a teraz jeszcze dwie książki wymienione na Finta.pl za punkty :
Na zakończenie posta chciałam ciepło powitać kolejne osoby obserwujące blog, gdyż dawno tego nie robiłam.
I na koniec pytanie. Czy jest rada na automat, który ustawiony jest na jeden z postów? Wydawałoby się, że post jest czytany a to figa prawda. I to jest niezwykle denerwujące, że nie napiszę inaczej.