Przystępując do wyzwania:
zadeklarowałam , że w lutym jako powieść fantastyczną przeczytam:
Postanowiłam tak bardziej dlatego, że mam tę książkę w domu niż dlatego, że chciała bym ją przeczytać.
Tak, prawdę mówiąc w ogóle nie byłam zachwycona tym, że akurat jedną z pozycji jaką trzeba przeczytać jest fantazy, gdyż nie czytam takiej literatury. Nie przepadam również za filmami z tego gatunku. Jednak słowo się wprawdzie nie rzekło lecz napisało, więc " kobyłka u płotu" i przeczytałam.
Przez gapiostwo sięgnęłam jednak po drugą część, mimo iż wszystkie mam w domu, i w ten sposób trochę weszłam w środek epopei, ale właściwie można ją potraktować jako odrębną całość, w której akcja się zaczyna i kończy.
"Dzienny Patrol" opowiada, jak wiele tego typu książek, o walce dobra ze złem. Z jednej strony więc mamy dobrych czyli Innych Jasnych, którzy wchodzą w skład Nocnego Patrolu, z drugiej tych złych czyli Innych Ciemnych wchodzących w skład Dziennego Patrolu. Patrole te od stuleci walczą ze sobą o dominację w świecie ludzi.
Mamy tu również do czynienia wątkiem romansowym między wiedźmą, czyli Inną Ciemną a Innym Jasnym, który kończy się tragicznie dla obydwojga .
Muszę stwierdzić, że mimo uprzedzenia jakie żywię do tego typu literatury dobrze mi się czytało "Dzienny Patrol", gdyż okazał się być dobrze i interesująco napisany a także trzymający do końca w napięciu, ale nie sięgnęłabym już po pozostałe części .
Chyba jestem już zbyt wiekowa by tracić czas na takie książki.
"Dzienny Patrol" traktuję również jako przeczytaną książkę w ramach wyzwania czytelniczego 2012 :
i
Tu możesz kupić.